»
Woj. wielkopolskie
Jak z nich korzystać? Należy zarejestrować się w Internecie, wpłacić złotówkę na konto firmy, a w momencie wypożyczania wbić do czytnika numer telefonu komórkowego (podaje się go w chwili rejestracji) i osobisty kod, co zwalnia rower z zamka. Pierwsze 20 minut jazdy nie kosztuje nic, pierwsza godzina – dwa złote, każda kolejna – cztery. Rower można zostawić w dowolnej stacji, a ewentualną opłatę uiścić na kilka sposobów. Jednym z nich jest wyrażona przy rejestracji zgoda na obciążenie konta. System rowerów publicznych najprawdopodobniej ruszy 1 kwietnia przyszłego roku. Samorząd zapłacił za niego 550 tys. zł.
– Mamy nadzieję, że będzie doskonałym uzupełnieniem komunikacji miejskiej – podkreśla Centlewska. Sieć rowerów miejskich została uruchomiona w 2008 r. w Krakowie. Inwestycja stanowiła część unijnego projektu Civitas II – Caravel, który wiązał się z poprawą transportu miejskiego i podnoszeniem jakości życia mieszkańców. – Przedsięwzięcie właśnie się zakończyło, ale chcemy je kontynuować. Na początku przyszłego roku ogłosimy przetarg – zapowiada Jan Machowski z biura prasowego krakowskiego magistratu. Od wiosny sieć publicznych rowerów działa we Wrocławiu.
– Rowery są dla nas bardzo ważne. Z przeprowadzonych przez rok badań wynika, że mają czteroprocentowy udział w całym ruchu miejskim – podkreśla Paweł Czuma, rzecznik urzędu miasta. Publiczne rowery od 2013 r. będzie miała też Warszawa. Choć miasta budują rowerowe ścieżki, w ścisłych centrach ograniczają ruch samochodów, tworzą strefy uspokojonego ruchu, cykliści nadal nie mają łatwego życia. – W śródmieściu Poznania jazda na rowerze wymaga sporo odwagi i umiejętności. Osoby, które ich nie mają, wybierają chodnik. W Warszawie jazda rowerem to doznanie ekstremalne. Na szczęście powoli się to zmienia – uważa Cezary Budka ze Stowarzyszenia Sekcja Rowerzystów Miejskich.
Otwarcie miast na cyklistów dobrze ocenia Adrian Furgalski, ekspert ds. transportu z Zespołu Doradców Gospodarczych Tor. – Rowery mogą być doskonałym antidotum na korki. Zainteresowanie nimi pewnie będzie się zwiększać wraz ze wzrostem cen benzyny – ocenia. Sieci publicznych rowerów od lat działają w krajach zachodniej Europy, choćby w Paryżu, Wiedniu czy Kopenhadze.