Mazowsze i Wielkopolska wydały na to w sumie ponad pół miliona zł. Ani Ministerstwo Finansów, ani resort sportu i turystyki nie chcą im zwrócić tych pieniędzy.
Fala upadłości tego lata była bardzo duża. Dotknęła kilkunastu firm z czterech województw. Najwięcej touroperatorów upadło na Mazowszu i w Wielkopolsce. I to urzędy marszałkowskie z tych regionów musiały zapewnić ich klientom transport m. in. z Egiptu, Grecji, Cypru czy Kuby.
Samorząd województwa mazowieckiego sprowadził do Polski ponad 6 tys. osób, z czego aż 4629 klientów Sky Clubu. Operacja kosztowała blisko 5 mln zł i w większości została pokryta z gwarancji upadłej firmy, ale część środków musiał dołożyć samorząd. – W sumie wydaliśmy na transport 200 tys. zł, a kolejne 80 tys. to koszty dodatkowe – wyliczają urzędnicy. Urząd Marszałkowski w Poznaniu wydał na ten cel 273 tys. zł.
Marszałek Mazowsza występował dwukrotnie do wojewody o zwrot pieniędzy. Bezskutecznie. – Poprosiliśmy o stanowisko resort finansów. Z otrzymanego pisma wynika, że nie ma podstaw prawnych, by przekazać środki marszałkowi – tłumaczy Tomasz Pietrasiński z Mazowieckiego Urzędu Wojewódzkiego.
Identyczne stanowisko przedstawił resort sportu i turystyki. – Marszałkowie mogą się sądzić z państwem polskim w Europejskim Trybunale Sprawiedliwości – mówiła w ub. tygodniu w Sejmie wiceminister sportu Katarzyna Sobierajska.