Kontrowersje w środowisku budzi m.in. ocena wniosków konkursowych oraz przyznanie jednej fundacji z Pomorza aż jednej piątej całej sumy - 28 mln zł na utworzenie 69 żłobków w województwie pomorskim.
Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej wyda w tym roku 200 mln zł na tworzenie darmowych żłobków i klubów malucha. Pieniądze mają przez dwa lata sfinansować opiekę nad dziećmi, wynagrodzenie kadry i czynsz. 150 mln zł resort już rozdzielił, obecnie napływają wnioski na ostatnie 50 mln zł.
Kontrowersje w środowisku budzi jednak ocena wniosków konkursowych. Miasto Słupsk odpadło ze swoim projektem, bo wytknięto mu m.in. zbyt niskie bezrobocie (tylko 11 proc.). – Nie składaliśmy protestu tylko dlatego, że zgłosiliśmy się do innego programu – „Maluch" (dofinansowanie dla gmin, które chcą wybudować żłobek – przyp. red.). Z „Malucha" otrzymaliśmy niespełna pół miliona złotych, drugie tyle dołożyliśmy z własnego budżetu. Żłobek działa, przebywa w nim 90 maluchów – wyjaśnia Dawid Zielkowski, rzecznik słupskiego ratusza.
Działający od trzech lat prywatny żłobek Puchatkowo w Katowicach (gmina Katowice nie dopłaca do prywatnych żłobków) wystąpił o 1,4 mln zł, by móc przyjąć kolejnych 20 dzieci. Chciał m.in. kupić busa, by dowozić dzieci rodziców niepełnosprawnych (którzy pracują w formie telepracy, ale mają problem z dowozem dziecka) oraz wyposażyć ogród w plac zabaw, z którego mogłoby korzystać jednocześnie 20 dzieci.
– Oceniający uznał, że niedostatecznie uzasadniliśmy powód zakupu busa i nie wskazaliśmy liczby kilometrów, które będzie on pokonywał – mówi z żalem Jarosław Misiak, właściciel Puchatkowa.