Rok 2013 ma być wyjątkowo trudny dla polskich przedsiębiorców. Coraz dotkliwiej będziemy odczuwać skutki kryzysu finansowego. Eksperci już mówią o tym, że nie należy w przyszłym roku spodziewać się podwyżek pensji, ale są metody, by swoją pozycję w firmie wzmocnić i mimo recesji zwiększyć swoje dochody.
Kluczem tego rozwiązania są szkolenia i kursy zawodowe, które pozwalają zdobyć nowe umiejętności, co w wielu przedsiębiorstwach wiąże się z nowym stanowiskiem pracy, a tym samym nową propozycją finansową.
O jakości szkolenia decyduje przede wszystkim to, kto nas będzie szkolił
Rynek szkoleń i kursów jest obecnie tak bogaty, że problemem jest wybranie właściwej oferty, która faktycznie da nam odpowiednie kwalifikacje, a czasami także dyplom czy uprawnienia, które będą honorowane przez pracodawców. W innym wypadku stracimy nie tylko czas, ale także i pieniądze. Choć należy podkreślić fakt, że na rynku można znaleźć także kursy darmowe lub dofinansowane np. ze środków unijnych. Jednak w tym przypadku najczęściej sprawdza się stara prawda, że za jakość się płaci.
Co wybrać?
Krzysztof Inglot, dyrektor działu rozwoju rynków w firmie Work Service S.A., jednego z największych w Polsce przedsiębiorców zajmujących się zasobami ludzkimi: – Najbardziej wartościowe kursy to takie, które podnoszą nasze twarde kompetencje, czyli oprócz wiedzy otrzymujemy także potwierdzone certyfikatem umiejętności. Chodzi na przykład o uprawnienia do prowadzenia wózków widłowych, obsługi maszyn, pracy z urządzeniami pod napięciem, czy np. spawania niekonwencjonalną metodą – mówi Inglot.