Reklama

Mała pomoc dla antykomunistów

Na wsparcie dawnych opozycjonistów państwo wyda rocznie najwyżej 25 mln zł – dowiedziała się „Rz".

Aktualizacja: 25.06.2013 02:41 Publikacja: 25.06.2013 02:41

Prace nad ustawą, której uchwalenie ma pomóc materialnie dawnym opozycjonistom antykomunistycznym, znajdującym się dziś w tragicznych warunkach materialnych, od kilku tygodni prowadzone są w Senacie.

Z treścią projektu zapoznali się już przewodniczący wszystkich klubów parlamentarnych. – Chcemy, by pierwsze czytanie projektu odbyło się na najbliższym posiedzeniu, czyli na początku lipca – mówi „Rz" Jan Wyrowiński (PO), wicemarszałek Senatu, który jest głównym animatorem prac nad ustawą.

Autorzy projektu oszacowali już koszty, jakie ewentualnie poniesie budżet, jeśli państwo zdecyduje się na udzielenie pomocy dawnym bohaterom „Solidarności". – Na wsparcie może liczyć około dwóch tysięcy osób, bo najwyżej tyle zakwalifikuje się do skorzystania z finansowania państwa. Zakładając, że wypłacana kwota będzie w wysokości minimalnej emerytury, czyli ok. 850 zł brutto miesięcznie, wówczas w ciągu roku państwo wyda na ten cel 20,5 miliona złotych – wylicza wicemarszałek.

Do tego dojdą jeszcze jednorazowe wypłaty przeznaczone np. na zakup sprzętu rehabilitacyjnego, które w sumie mogą oznaczać dodatkowy koszt w wysokości 5 mln zł. – Tyle wynosiłyby tzw. skutki finansowe ustawy, które zaprezentowane będą Ministerstwu Finansów – podsumowuje Jan Wyrowiński.

Kogo ma objąć pomoc

Na pomoc państwa mogliby liczyć ci, którzy w latach PRL aktywnie walczyli z komuną. Za swoją postawę byli internowani, represjonowani, a jeśli udało im się uniknąć aresztowania czy więzienia, to mogą np. poprzez zeznania świadków udowodnić, że mają za sobą antykomunistyczną działalność. Ale to tylko jeden z koniecznych warunków. Drugim jest fatalna sytuacja materialna, w jakiej się obecnie znajdują, taka która kwalifikuje ich do korzystania z pomocy społecznej. W przygotowywanym projekcie zasiłki specjalne opozycjonistom wypłacałby Urząd ds. Kombatantów.

Reklama
Reklama

– Jeśli państwo długo jeszcze zwlekać będzie z przygotowaniem pomocy, to wielu z dawnych działaczy jej po prostu nie doczeka – mówi Wojciech Borowik, były opozycjonista, prezes Stowarzyszenia Wolnego Słowa, które od dłuższego czasu zabiega o sformalizowanie pomocy dla dawnych działaczy. – Część opozycjonistów nie wykupuje dziś leków, bo ich na to nie stać.  Koleżeńska pomoc, którą dawni koledzy i koleżanki z podziemia świadczą sobie w szczególnie trudnych przypadkach, jest coraz bardziej niewystarczająca – dodaje.

Inną propozycją skierowaną do antykomunistów z czasów PRL jest przygotowywana przez dawnych działaczy „Solidarności" ustawa o weteranach opozycji antykomunistycznej, której patronuje m.in. Instytut Pamięci Narodowej. – Nie chcemy jałmużny czy zasiłków, uważamy, że sprawiedliwe państwo powinno zadbać o tych, którym tyle zawdzięcza – tłumaczy Andrzej Rozpłochowski, jeden z głównych inicjatorów tego przedsięwzięcia, działacz  „Solidarności" na Śląsku, internowany i więziony w stanie wojennym.

Listy do polityków

Zanim jakiekolwiek ustawy powstaną, Stowarzyszenie Wolnego Słowa wystąpiło o zgodę na zbiórkę publiczną „na pomoc działaczom antykomunistycznego ruchu podziemnego". Zgodę wydało Ministerstwo Administracji i Cyfryzacji. – Piszemy listy do parlamentarzystów z opozycyjnym rodowodem z prośbą o pomoc – mówi Wojciech Borowik.

– Na pewno nie odmówię wsparcia – deklaruje senator Jan Rulewski, legendarny działacz „S".

Prace nad ustawą, której uchwalenie ma pomóc materialnie dawnym opozycjonistom antykomunistycznym, znajdującym się dziś w tragicznych warunkach materialnych, od kilku tygodni prowadzone są w Senacie.

Z treścią projektu zapoznali się już przewodniczący wszystkich klubów parlamentarnych. – Chcemy, by pierwsze czytanie projektu odbyło się na najbliższym posiedzeniu, czyli na początku lipca – mówi „Rz" Jan Wyrowiński (PO), wicemarszałek Senatu, który jest głównym animatorem prac nad ustawą.

Pozostało jeszcze 86% artykułu
Reklama
Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Społeczeństwo
Kocia wolność czy miejskie zagrożenie? Wypuszczanie kotów to problem dla zwierząt i przyrody
Społeczeństwo
„To może być zapowiedź radykalnej zmiany nastrojów”. Socjolog komentuje najnowszy sondaż
Społeczeństwo
Niechciani pasażerowie metra. W siedzeniach zalęgły się pluskwy?
Społeczeństwo
Krzysztof Ruchniewicz: Nie domagam się zwrotu dóbr kultury Niemcom
Reklama
Reklama