Reklama

Dzieci w sieci pozbawione prywatności

Ruszyła kampania przeciwko bezmyślnemu publikowaniu w internecie zdjęć własnych dzieci. Zdaniem ekspertów z Fundacji Dzieci Niczyje ogólnodostępne fotki maluchów, bardzo często trafiają w ręce amatorów dziecięcej pornografii.

Publikacja: 15.07.2013 18:53

Dzieci w sieci pozbawione prywatności

Foto: AFP

Z danych fundacji wynika, że do publikowania zdjęć swoich dzieci nago lub w bieliźnie przyznaje się co czwarty rodzic dziecka do 10 roku życia.

Eksperci fundacji za pośrednictwem kampanii „Pomyśl, zanim wrzucisz" starają się uświadomić rodzicom ryzyka związane z publikacja takich fotografii. Kampania potrwa do końca września.

- Chcemy zwrócić uwagę rodziców na kwestię ich odpowiedzialności za prywatność dzieci - mówi Łukasz Wojtasik z Fundacji Dzieci Niczyje. - Zdarza się, że umieszczając zdjęcie w internecie tracimy nad nim kontrolę. Próby jego usunięcia skazane są na niepowodzenie, bo każde zdjęcie, które spotkało się z zainteresowaniem internautów, zostaje natychmiast powielone, jest poddawane przeróbkom, może stać się motywem złośliwych memów - dodaje Wojtasik.

Materiały kampanii zostały przygotowane właśnie na wzór popularnych w sieci memów. Zdjęcia dzieci, pozornie niewinne, zostały opatrzone opisem „Znajdziesz mnie w sieci" czy „Ściągnij nas do siebie", co ma zwrócić uwagę na niczym nieograniczony dostęp do zdjęć dzieci w internecie. Pod wizerunkiem dziecka znajduje się pytanie „Czy wiesz, co inni mogą zrobić ze zdjęciem Twojego dziecka umieszczonym w internecie?".

Jednym z elementów kampanii jest poradnik dla rodziców „Pomyśl, zanim wrzucisz", w którym znajdują się informacje na temat ustawień i ochrony prywatności na portalach społecznościowych. Jest on dostępny na stronie www.zanimwrzucisz.fdn.pl.

Reklama
Reklama

- Nie chcemy zabraniać rodzicom publikowania zdjęć dzieci - wyjaśnia Łukasz Wojtasik. - Ale chcemy, żeby to robili odpowiedzialnie i świadomie, wykorzystując narzędzia, które pozwalają na ochronę prywatności ich dziecka. I żeby zdawali sobie sprawę z konsekwencji własnych działań, zarówno tych bezpośrednich, jak i tych odroczonych, kiedy to bezrefleksyjnie opublikowane zdjęcie zostanie dziecku przypomniane, zazwyczaj w najbardziej niefortunnych okolicznościach. Bo Internet nie zapomina - tłumaczy Wojtasik.

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Historia Polski
Robert Kostro: Co Niemcy mają jeszcze w swoich archiwach?
Społeczeństwo
Sondaż: Polacy wątpią w wiarygodność USA jako sojusznika
Społeczeństwo
Prezes OTOZ Animals: To błąd Jarosława Kaczyńskiego, jego wyborcy przecież też lubią psy
Materiał Promocyjny
Jak producent okien dachowych wpisał się w polską gospodarkę
Społeczeństwo
Rząd wyprowadza Ukraińców z pensjonatów. Polska zmniejsza wsparcie dla uchodźców
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama