Decyzję o konieczności odnawiania dowodów dla wszystkich podjął minister spraw wewnętrznych na skutek powtarzających się problemów osób starszych z dokumentami wydanymi bezterminowo. Obecnie osoby, które ukończyły 65 lat, mogą poprosić o wydanie dowodu z nieoznaczonym terminem ważności.
W ubiegłym tygodniu „Rz" opisywała problemy, jakie mieli polscy obywatele legitymujący się dowodami wydanymi bezterminowo. Łukasz Turski, profesor Polskiej Akademii Nauk, skarżył się na zablokowanie dostępu do pieniędzy na koncie, bo nie był w stanie podać na żądanie banku terminu ważności swojego dokumentu osobistego. Kilka lat temu z kolei 78-letniemu wówczas ?prof. Jerzemu Jedlickiemu ze względu na wiek jeden z banków odmówił wydania karty kredytowej. Co więcej, kłopot z powodu braku daty mieli też podróżujący – brytyjskie służby graniczne nie chciały z tego powodu wpuścić ich na teren swojego kraju. Podania terminu ważności dokumentu wymagają też przy zakupie biletu niskokosztowi przewoźnicy. W tym wypadku jednak nikt tego skrupulatnie nie sprawdza i wystarczy wpisać jakąkolwiek datę, o ile jest późniejsza niż data wylotu.
Prof. Turski opublikował list otwarty, w którym zaapelował do Bartłomieja Sienkiewicza, ministra spraw wewnętrznych, o poszanowanie praw dla osób po 65. roku życia.
W odpowiedzi minister postanowił wydawać wszystkie dowody z datą ważności.
– Informujemy, że od ?1 stycznia 2015 r. dowody osobiste będą wydawane w terminach określonych ?– wyjaśnił Paweł Majcher, rzecznik resortu. – Dowód osobisty wydany osobie, która nie ukończyła piątego roku życia, będzie ważny przez pięć lat. Natomiast dowód osobisty dla pozostałych osób będzie ważny przez dziesięć lat.