Shahin Indorewala w pozwie złożonym przed sądem federalnym w Alexandrii pisze, że we wrześniu ubiegłego roku starała się o stanowisko w Fast Track Management Inc., firmie działającej w branży marketingowej.
W procesie rekrutacyjnym dotarła do etapu, gdy rozmawiający z nią przedstawiciel kierownictwa firmy wyjaśniał jej na czym polegają gwarantowane pracownikom przywileje i programy z których mogą korzystać pracownicy. Kobieta usłyszała, że - m.in. - będzie mogła liczyć codziennie na dwugodzinną przerwę na lunch.
- Powiedziałam, "to dość długa przerwa, ale czy jest możliwe, bym ją skróciła, a zamiast tego mogła liczyć na pięć minut w ciągu dnia na modlitwę" - relacjonuje Indorewala.
Chwilę później Indorewala miała zostać zaprowadzona do dyrektora zarządzającego firmy, Ramsesa Gavilondo.
- Wskazał na moją chustę i zaczął machać rękami i krzyczeć - wspomina kobieta. - Mówił coś w rodzaju: "Religia, nie chcemy tego tutaj. Nie chcemy tej religijnej błazenady - dodaje.