Rz: W czwartek w Rosji zdelegalizowano świadków Jehowy. Dlaczego?
Zbigniew Pasek: Byłem zaskoczony, gdy przeczytałem, że powodem delegalizacji jest ekstremizm świadków Jehowy. To grupa z pogranicza chrześcijaństwa, ale wciąż pozostająca w ramach szerokiej rodziny chrześcijańskiej. Jest to organizacja bardzo radykalna, o ścisłym rygorze moralnym, nieuznająca np. służby wojskowej, ale nie ekstremistyczna. W Rosji Cerkiew prawosławna po prostu dąży do ograniczania działalności nowych nieprawosławnych grup religijnych. I władze, „konsolidując" ducha państwowego, poszły Cerkwi na rękę.
Jak świadkowie Jehowy są odbierani w innych krajach?
Bardzo rozmaicie. Na przykład w Chinach czy Korei Północnej wszelkie pochodzące z Zachodu ruchy religijne natrafiają na opór. W Austrii nie mogą oni chodzić od drzwi do drzwi, ponieważ uznano, że ten zwyczaj narusza prywatność obywateli. Co więcej, również w PRL w latach 50. ubiegłego wieku zostali oni (na kilkadziesiąt lat) zdelegalizowani. A to dlatego, że ich „centrala" mieściła się w Stanach Zjednoczonych.
Czy los świadków Jehowy w Rosji mogą podzielić również inne grupy wyznaniowe?