Spierających się o schedę skierujemy do sądu

Do notariusza w sprawie poświadczenia dziedziczenia można przyjść wtedy, kiedy nie ma sporu między spadkobiercami - mówi Lech Borzemski, członek Krajowej Rady Notarialnej i jej rzecznik prasowy.

Publikacja: 28.02.2009 06:52

Lech Borzemski, notariusz, Krajowa Rada Notarialna

Lech Borzemski, notariusz, Krajowa Rada Notarialna

Foto: Nieznane

[b]„Rz”: Nowelizacja [link=http://aktyprawne.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?n=1&id=164486]Prawa o notariacie[/link], która wprowadziła możliwość poświadczenia dziedziczenia u notariusza, weszła w życie 2 października 2008 r. Dlaczego dopiero teraz, po pięciu miesiącach, notariusze zaczną sporządzać akty poświadczające prawa spadkobierców?[/b]

[b]Lech Borzemski: [/b] Zgodnie z tą nowelizacją akt poświadczenia dziedziczenia ma wywoływać skutki prawomocnego postanowienia sądu o stwierdzeniu nabycia spadku, ale tylko wtedy, gdy jest zarejestrowany w specjalnym, publicznym rejestrze. Obowiązek utworzenia i prowadzenia elektronicznego rejestru nałożono na Krajową Radę Notarialną. Pomiędzy uchwaleniem ustawy a jej wejściem w życie upłynął rok. Prawdopodobnie był on przewidziany między innymi na stworzenie informatycznego rejestru poświadczeń dziedziczenia. Ustawodawca jednak, zdaniem wielu osób, popełnił błąd, gdyż przepis obligujący KRN do utworzenia rejestru wszedł w życie, tak jak wszystkie pozostałe przepisy od 2 października 2008 r. Tym samym notariat znalazł się w dość trudnej sytuacji. Do 2 października 2008 r. mogliśmy bowiem prowadzić jedynie prace przygotowawcze, i to oczywiście czyniliśmy. Natomiast konkretne czynności, wymagające na przykład wydania określonych pieniędzy mogły być dokonane dopiero po wejściu w życie ustawy. Trudno bowiem zaciągać konkretne zobowiązania i wydawać fundusze samorządowe w oparciu o nieobowiązujący przepis prawa.

Patrząc na to z tej strony uruchomienie rejestru w ciągu pięciu miesięcy to sukces, który jak do tej pory nie udał się żadnej instytucji wprowadzającej system informatyczny w takim rozmiarze. Trzeba pamiętać, że skala przedsięwzięcia jest ogromna, a KRN musi sam rozwiązywać wszystkie problemy związane ze stworzeniem i utrzymaniem rejestru, który przecież jest rejestrem publicznym, to znaczy takim, który służyć będzie nie tylko notariatowi, ale przede wszystkim nieograniczonej liczbie obywateli oraz urzędom, sądom i wszelkiego rodzaju instytucjom. Ustawodawca nie zapewnił publicznych środków na finansowania rejestru, lub mechanizmu jego samofinansowania. Nie określił też jego parametrów technicznych. Nie ma do tej ustawy żadnych przepisów wykonawczych, wszystko musiała od podstaw stworzyć Krajowa Rada Notarialna. Taki sposób regulacji, a w szczególności obciążenie samorządu notarialnego kosztami utworzenia i funkcjonowania rejestru publicznego uważamy za niedopuszczalne. Dlatego też, w tym zakresie złożyliśmy skargę do Trybunału Konstytucyjnego. Chcę jednak podkreślić, że niezależnie od skargi, zawsze traktujemy poważnie nałożone na nas obowiązki i w żaden sposób nie bojkotujemy ustawy. Dlatego uruchamiamy system, po przeprowadzeniu niezbędnych testów i prób, tak aby można było bezpiecznie sporządzać notarialne akty poświadczenia dziedziczenia.

[b]Za potwierdzenie nabycia spadku w sądzie zapłacić trzeba tylko 50 zł kosztów sądowych. Poświadczenie dziedziczenia kosztować będzie 3 razy więcej plus podatek VAT - w sumie niemal ponad 180 zł. Czy nie będzie to bariera w dostępie do nowej czynności notarialnej? Co za tę cenę notariusz może zaoferować spadkobiercom, czego nie mogliby dostać w sądzie?[/b]

Opłata sądowa za stwierdzenie nabycia spadku wynosiła i wynosi 50 zł. Faktyczny koszt postępowania w sądzie jest jednak wielokrotnie wyższy. Różnicę dopłaca budżet państwa, czyli wszyscy obywatele płacący podatki. Jest rzeczą oczywistą, że wynagrodzenie notariusza za notarialne poświadczenie dziedziczenia nie może być oparte na takim samym mechanizmie, ponieważ my nie otrzymujemy dopłat z budżetu. Wynagrodzenie zatem musi pokryć koszty postępowania i zapewnić chociażby minimalny zysk. Ustalona przez Ministerstwo Sprawiedliwości wysokość wynagrodzenia na poziomie 150 zł netto i tak jest bardzo niska - nie wiadomo, czy w praktyce pokryje to koszty dokonywania czynności. Kwota ta nie jest żadną barierą dla obywateli – zarówno z uwagi na jej wysokość, jak i na to, że zawsze można pójść do sądu i zapłacić tylko 50 zł.

Jakie korzyści odniesie obywatel wybierający notarialne poświadczenie dziedziczenia? Przede wszystkim nie musi sporządzać żadnego pisemnego wniosku i czekać - czasami kilka miesięcy - na wyznaczenie daty rozprawy. Wystarczy, że umówi się z notariuszem na termin sporządzenia poświadczenia i upewni się, jakie dokumenty trzeba dostarczyć. Jeśli nie będzie żadnych formalnych przeszkód cała wizyta w kancelarii potrwa kilkadziesiąt minut i tego samego dnia spadkobierca otrzyma zarejestrowany akt poświadczenia dziedziczenia.

[b]W kancelarii będą musieli stawić się wszyscy spadkobiercy, ale czy chodzi tylko o tych, którzy zostali wymienieni w testamencie zmarłego, czy również o osoby w nim pominięte, ale z kręgu spadkobierców ustawowych?[/b]

Przed sporządzeniem aktu poświadczenia dziedziczenia notariusz spisze protokół dziedziczenia przy udziale wszystkich osób, które mogą wchodzić w rachubę jako spadkobiercy ustawowi i testamentowi. Oznacza to, że nawet, jeżeli w testamencie do spadku powołana zostanie jedna osoba, na przykład zupełnie obca dla rodziny zmarłego, to i tak protokół dziedziczenia musi być spisany przy udziale wszystkich potencjalnych spadkobierców ustawowych.

[b]Jak notariusz sprawdzi, czy osoby, które do niego przyszły, to wszyscy spadkobiercy? Co zrobi w razie wątpliwości? [/b]

Będzie to ustalał w podobny sposób, jak robi to sąd w postępowaniu o stwierdzenie nabycia spadku. Dowodem będą oświadczenia osób biorących udział w spisywaniu protokołu dziedziczenia, składane notariuszowi pod rygorem odpowiedzialności karnej za złożenie fałszywych oświadczeń. Dodatkowo notariusz sprawdzi w rejestrze aktów poświadczenia, czy wcześniej inny notariusz nie sporządził poświadczenia dziedziczenia po tym samym spadkodawcy. Trzeba wyraźnie zaznaczyć, że jeśli notariusz będzie miał wątpliwości co do osoby spadkobiercy i wysokości udziału w spadku, to aktu poświadczenia nie sporządzi i stronom pozostanie droga sądowa.

[b]Co w sytuacji, gdy spadkobierca zostanie pominięty w testamencie i wprawdzie nie podważy praw do schedy innych spadkobierców, ale u notariusza zgłosi roszczenie o swoją część spadku lub zachowek?[/b]

Czym innym jest zgłoszenie roszczenia o zachowek przez spadkobiercę ustawowego, który został pominięty w testamencie, a czym innym jest domaganie się „swojej części spadku”, czyli faktycznie kwestionowanie testamentu. W pierwszym przypadku nie ma przeszkód do sporządzenia notarialnego poświadczenia dziedziczenia, ponieważ roszczenia o zachowek kierowane jest właśnie do spadkobiercy i jego realizacja nie następuje w drodze czynności notarialnej. W drugim przypadku nie mamy już niestety do czynienia ze sprawą bezsporną i w związku z tym notariusz nie będzie mógł sporządzić aktu poświadczenia dziedziczenia. Stronom zostaje droga sadowa. Trzeba podkreślić, że do notariusza w sprawie poświadczenia dziedziczenia można przyjść wtedy, kiedy nie ma sporu między spadkobiercami. W protokole dziedziczenia musi się znaleźć zgodne żądanie poświadczenia dziedziczenia, złożone przez osoby biorące udział w spisywanie protokołu dziedziczenia.

[b]Można sobie wyobrazić hipotetyczną sytuację, gdy dwóch spadkobierców będzie dysponowało dwoma rożnymi testamentami tej samej osoby. W dobrej wierze jeden pójdzie potwierdzić spadek do sądu, a drugi do notariusza. Który dokument będzie kształtował prawa do spadku tych osób: postanowienie sądu czy poświadczenie notariusza?[/b]

Taka sytuacja w ogóle nie powinna mieć miejsca. Gdyż nie można postępowania spadkowego po tej samej osobie załatwiać jednocześnie i w sądzie i u notariusza. Jednym z elementów oświadczeń składanych notariuszowi pod rygorem odpowiedzialności karnej jest zapewnienie, że w tej samej sprawie nie toczyło się i nie toczy postępowanie przed sądem. Takie sytuacje mógłby wyeliminować rejestr aktów poświadczenia, gdyby był kompletny. Niestety, nie obejmuje on sądowych postanowień o stwierdzeniu nabycia spadku. A szkoda. Gdyby doszło do przedstawionej przez panią sytuacji, to notarialny akt poświadczenia dziedziczenia zostanie uchylony i sąd będzie musiał rozstrzygnąć, na podstawie którego z testamentów stwierdzone zostanie nabycie spadku.

[b]Dostęp do informacji znajdujących się w rejestrze będą mieli wszyscy, również banki, ZUS, towarzystwa ubezpieczeniowe, urzędy skarbowe. Czy na podstawie informacji z rejestru te instytucje będą mogły czegokolwiek domagać się od osób, które nabyły spadek?[/b]

Rejestr ma charakter publiczny i wszyscy mają do niego dostęp, ale będzie zawierał jedynie informacje o spadkodawcy, dacie i miejscu jego zgonu, a także o sporządzeniu przez określonego notariusza aktu poświadczenia dziedziczenia. Z rejestru zatem nie będzie można się dowiedzieć, kto odziedziczył spadek i w jakich częściach.

[b]Dlaczego po poświadczeniu dziedziczenia notariusz nie będzie pobierał ewentualnego podatku od spadku tak, jak robi to z podatkiem od darowizny? [/b]

Nie przewiduje tego ustawa o podatku od spadków i darowizn. Mamy obowiązek obliczyć, pobrać i odprowadzić do urzędu skarbowego podatek od darowizny dokonanej w formie aktu notarialnego albo zawartej w tej formie umowy nieodpłatnego zniesienia współwłasności lub ugody w tym przedmiocie. Natomiast nie jesteśmy i nigdy nie byliśmy płatnikami podatku od nabycia spadku. Obliczenie i pobór podatku należy w tym zakresie do organów podatkowych.

[b]Czy system informatyczny zbudowany do rejestrowania aktów poświadczających dziedziczenie może być wykorzystany do rejestrowania testamentów lub innych oświadczeń woli? [/b]

Notariat zamierza w przyszłości utworzyć różnego rodzaju rejestry, które zwiększałyby bezpieczeństwo obrotu. Trudno jednak powiedzieć, kiedy. Poważną barierą jest tutaj kwestia finansowania takich rejestrów, która przecież jeszcze nie została rozwiązana w przypadku rejestru poświadczeń. Chcąc mieć sprawnie funkcjonujące rejestry publiczne, państwo może powierzyć ich utworzenie i prowadzenie notariatowi, ale musi zapewnić jego finansowanie z budżetu państwa albo stworzyć mechanizm zapewniający samofinansowanie się systemów. Mogą to być na przykład stosunkowo niewielkie opłaty wnoszone przez obywateli za korzystnie z rejestru. Niewyobrażalne jest bowiem nakładanie na jakąkolwiek instytucję niepaństwową obowiązków publicznych i obciążania jej w całości kosztami realizacji takich zadań.

[b]„Rz”: Nowelizacja [link=http://aktyprawne.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?n=1&id=164486]Prawa o notariacie[/link], która wprowadziła możliwość poświadczenia dziedziczenia u notariusza, weszła w życie 2 października 2008 r. Dlaczego dopiero teraz, po pięciu miesiącach, notariusze zaczną sporządzać akty poświadczające prawa spadkobierców?[/b]

[b]Lech Borzemski: [/b] Zgodnie z tą nowelizacją akt poświadczenia dziedziczenia ma wywoływać skutki prawomocnego postanowienia sądu o stwierdzeniu nabycia spadku, ale tylko wtedy, gdy jest zarejestrowany w specjalnym, publicznym rejestrze. Obowiązek utworzenia i prowadzenia elektronicznego rejestru nałożono na Krajową Radę Notarialną. Pomiędzy uchwaleniem ustawy a jej wejściem w życie upłynął rok. Prawdopodobnie był on przewidziany między innymi na stworzenie informatycznego rejestru poświadczeń dziedziczenia. Ustawodawca jednak, zdaniem wielu osób, popełnił błąd, gdyż przepis obligujący KRN do utworzenia rejestru wszedł w życie, tak jak wszystkie pozostałe przepisy od 2 października 2008 r. Tym samym notariat znalazł się w dość trudnej sytuacji. Do 2 października 2008 r. mogliśmy bowiem prowadzić jedynie prace przygotowawcze, i to oczywiście czyniliśmy. Natomiast konkretne czynności, wymagające na przykład wydania określonych pieniędzy mogły być dokonane dopiero po wejściu w życie ustawy. Trudno bowiem zaciągać konkretne zobowiązania i wydawać fundusze samorządowe w oparciu o nieobowiązujący przepis prawa.

Pozostało 86% artykułu
W sądzie i w urzędzie
Czterolatek miał zapłacić zaległy czynsz. Sąd nie doczytał, w jakim jest wieku
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Spadki i darowizny
Podział spadku po rodzicach. Kto ma prawo do majątku po zmarłych?
W sądzie i w urzędzie
Już za trzy tygodnie list polecony z urzędu przyjdzie on-line
Zdrowie
Ważne zmiany w zasadach wystawiania recept. Pacjenci mają powody do radości
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Sądy i trybunały
Bogdan Święczkowski nowym prezesem TK. "Ewidentna wada formalna"