Spadki: powodów niegodziwości nie można rozszerzać

Wskazane w Kodeksie cywilnym przyczyny uznania za niegodnego dziedziczenia mają charakter wyczerpujący i wyłączny, dlatego też niemożliwe jest żądanie uznania niegodności z innych powodów – stwierdził Sąd Apelacyjny we Wrocławiu.

Publikacja: 04.07.2013 15:50

Spadki: powodów niegodziwości nie można rozszerzać

Foto: Fotorzepa, Tomasz Jodłowski TJ Tomasz Jodłowski

Takie rozstrzygnięcie zapadło na kanwie sprawy, w której Robert B. wystąpił o uznanie za niegodną dziedziczenia swoją byłą żonę Halinę B. Chodziło o spadek po ich zmarłym synu Grzegorzu B. (imiona zostały wymyślone na potrzeby artykułu).

Grafolog wkracza do akcji

Halina B. od 2004 r., kiedy rozwiodła się z mężem mieszkała na stałe w Niemczech. Jej syn – Grzegorz - był już wtedy pełnoletni. Matka utrzymywała z synem kontakty, przyjeżdżała do Polski, a syn odwiedzał ją w Niemczech. W czerwcu 2008 r. Halina przyjechała do Polski, gdyż chciała ponownie związać się z byłym mężem.

Grzegorz przyjechał po matkę do Niemiec i zabrali wszystkie jej rzeczy. Po pewnym czasie kobieta stwierdziła jednak, że nie dojdzie do porozumienia z byłym mężem, ponieważ nadużywał on alkoholu.  Ponadto z synem mieszkała jego narzeczona, z którą Halina B. również nie mogła się porozumieć. W związku z tym w lipcu 2008 r. ponownie wyjechała do Niemiec.

Po wyjeździe matki do Niemiec Grzegorz stwierdził, że zginęły mu pieniądze: 46 tys.  zł i blisko 3 tys. dolarów. Robert i Grzegorz B. uznali, że kradzieży tych pieniędzy dokonała Halina, zwłaszcza że w tym czasie przyszedł wyciąg z banku na nazwisko kobiety. Grzegorz pojechał do Niemiec, aby odzyskać pieniądze od matki. Ta jednakże zaprzeczyła, aby zabrała jakiekolwiek pieniądze. Po przyjeździe do Polski Grzegorz był zdenerwowany, twierdził że nie chce matki znać. Udał się wraz swoim ojcem na Policję, aby złożyć zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa. Obaj przedstawili policjantom sytuację: Robert twierdził, że jest po rozwodzie z żoną, ale planowali ponowny ślub, mówił, że został wykorzystany, że z szafy pancernej zginęły pieniądze firmowe, a działalność gospodarcza była zarejestrowana na syna. Policjanci pouczyli Grzegorza, że do ścigania osoby najbliższej konieczne jest złożenie wniosku o ściganie, jednak do jego złożenia ostatecznie nie doszło.

Po śmierci Grzegorza odnaleziono jego testament, z którego wynikało, że jedynym spadkobiercą ustanowił on swojego ojca i uczynił zapis na rzecz narzeczonej w kwocie 75 tys. zł.

Matka złożyła zawiadomienie do Prokuratury Rejonowej w S. o podrobieniu podpisu syna na testamencie, jednak po badaniach grafologicznych postępowanie umorzono. Jednocześnie kobieta wystąpiła do Sądu Rejonowego w S. z wnioskiem o stwierdzenie nabycia spadku po zmarłym synu, w ten sposób, że na podstawie ustawy spadek nabyła ona i jej były mąż (po połowie). Robert B. wystąpił o uznanie kobiety za niegodną dziedziczenia.

Przestępstwo przeciwko mieniu

Rozpatrujący sprawę Sąd Okręgowy w Opolu uznał, iż powództwo nie zasługiwało na uwzględnienie. Sąd ten wskazał, iż zgodnie z art. 928 § 2 Kodeksu cywilnego, spadkobierca, który dopuścił się umyślnie ciężkiego przestępstwa przeciwko spadkodawcy może być uznany za niegodnego dziedziczenia. Przy czym w ocenie tego sądu, z przepisu tego wynika, iż przestępstwo ma być przeciwko spadkodawcy, a zatem w grę mogą wchodzić przestępstwa przeciwko życiu czy zdrowiu spadkodawcy, przeciwko wolności, przeciwko czci i nietykalności cielesnej oraz przeciwko rodzinie i opiece, nie zaś przestępstwa przeciwko mieniu spadkodawcy, a tego rodzaju przestępstwo Robert B. zarzucił byłej żonie.

Niezależnie jednak od powyższego, sąd ten zauważył, iż mężczyzna nie udowodnił tego, aby Halina B. faktycznie dopuściła się przestępstwa kradzieży. Nie toczyła się bowiem żadna sprawa karna i nie doszło do złożenia formalnego wniosku o ściganie. Jedynie świadkowie potwierdzili, że zmarły Grzegorz B. twierdził, iż matka ukradła mu pieniądze i jeździł w związku z tym do Niemiec. Kobieta jednak kategorycznie zaprzeczała, aby zabrała synowi jakiekolwiek pieniądze.

Robert B. zaskarżył orzeczenie do Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu (sygn. akt I ACa 1112/12). Ten podtrzymał wyrok pierwszej instancji, podzielając opinię, iż art. 928 § 2 k. c. wymaga dopuszczenia się przez spadkobiercę umyślnie ciężkiego przestępstwa przeciwko spadkodawcy, a więc przeciwko osobie spadkodawcy, czyli przestępstwa przeciwko życiu i zdrowiu, przeciwko wolności, przeciwko wolności seksualnej  i obyczajności, przeciwko rodzinie i opiece oraz przeciwko czci i nietykalności cielesnej. Nie zaś przestępstwa przeciwko mieniu.

W uzasadnieniu podkreślono przy tym, że w doktrynie jednolicie i zgodnie podkreśla się, że wskazane w art. 928 § 1 k.c. przyczyny uznania za niegodnego mają charakter wyczerpujący i wyłączny, stąd też niemożliwe jest żądanie uznania niegodności  z innych powodów niż wskazane w powyższym przepisie. Tym samym, w ocenie Sądu Apelacyjnego, niedopuszczalna jest jakakolwiek rozszerzająca wykładnia i interpretacja przesłanek wskazanych w art. 928 k.c.

Co mówią przepisy

Spadkobierca może być uznany przez sąd za niegodnego, jeżeli:

1) dopuścił się umyślnie ciężkiego przestępstwa przeciwko spadkodawcy;

2) podstępem lub groźbą nakłonił spadkodawcę do sporządzenia lub odwołania testamentu albo w taki sam sposób przeszkodził mu w dokonaniu jednej z tych czynności;

3) umyślnie ukrył lub zniszczył testament spadkodawcy, podrobił lub przerobił jego testament albo świadomie skorzystał z testamentu przez inną osobę podrobionego lub przerobionego.

Spadkobierca niegodny zostaje wyłączony od dziedziczenia, tak jak by nie dożył otwarcia spadku.

Uznania spadkobiercy za niegodnego może żądać każdy, kto ma w tym interes. Z żądaniem takim może wystąpić w ciągu roku od dnia, w którym dowiedział się o przyczynie niegodności, nie później jednak niż przed upływem lat trzech od otwarcia spadku.

Spadkobierca nie może być uznany za niegodnego, jeżeli spadkodawca mu przebaczył.

Takie rozstrzygnięcie zapadło na kanwie sprawy, w której Robert B. wystąpił o uznanie za niegodną dziedziczenia swoją byłą żonę Halinę B. Chodziło o spadek po ich zmarłym synu Grzegorzu B. (imiona zostały wymyślone na potrzeby artykułu).

Grafolog wkracza do akcji

Pozostało 95% artykułu
Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Sądy i trybunały
Dr Tomasz Zalasiński: W Trybunale Konstytucyjnym gorzej już nie będzie
Konsumenci
TSUE wydał ważny wyrok dla frankowiczów. To pokłosie sprawy Getin Banku
Nieruchomości
Właściciele starych budynków mogą mieć problem. Wygasają ważne przepisy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawo rodzinne
Przy rozwodzie z żoną trzeba się też rozstać z częścią krów