Dzięki ustawie obniżającej świadczenia za pracę w organach podległych SB 51 funkcjonariuszom mundurowym z czasów PRL... podniesiono emerytury. Jak to możliwe? Podczas weryfikacji przez IPN okresów służby ponad 38 tys. funkcjonariuszy, którzy podlegają ustawie dezubekizacyjnej, wykryto błędy popełnione przez Zakład Emerytalno-Rentowy MSWiA, który źle wyliczył wysługę emerytalną za pracę przed 1990 r. M.in. nie uwzględniono okresów składkowych lub zatrudnienia, w niektórych przypadkach IPN zastosował inną kwalifikację służby.
Marek Wójcik, poseł PO i wiceszef sejmowej Komisji ds. Spraw Wewnętrznych, który wystosował pytania do szefa resortu w tej kwestii, chce wiedzieć m.in., jakiej wysokości były to podwyżki i funkcjonariuszami jakich służb lub organów były osoby, które na dezubekizacji zyskały. – Moim zdaniem podwyżka dotyczy tych funkcjonariuszy, którzy służyli tylko w PRL i emerytury obniżyła im ustawa uchwalona w 2009 r. przez PO–PSL – mówi nam poseł Wójcik. MSWiA nie wyjaśniło nam tych wątpliwości, podając wyłącznie, kto podlega ustawie: „osoby, które w okresie od 22 lipca 1944 r. do 31 lipca 1990 r. pełniły służbę na rzecz totalitarnego państwa”.
Ustawą dezubekizacyjną objęto aż 56 544 osoby, w tym ponad 38 tys. byłych funkcjonariuszy, ale także ich rodziny, które pobierają resortowe renty rodzinne, np. żony byłych funkcjonariuszy. Według wyliczeń MSWiA poza 51 przypadkami, które zyskały na dezubekizacji, kolejne 555 osób zachowało świadczenia w tej samej wysokości. W pierwszym miesiącu obowiązywania ustawy budżet państwa zaoszczędził na tym blisko 60 mln zł miesięcznie. Ustawa obniża wszystkim funkcjonariuszom świadczenia do 2,1 tys. zł brutto.
Średnio spadek świadczenia na osobę wynosi ponad 1 tys. zł, ale w grupie, którą dotknęła dezubekizacja, są generałowie BOR z dotychczasowymi emeryturami ponad 10 tys. zł. Wykaz wszystkich jednostek administracji w PRL, których pracownicy byli związani z SB, przygotował IPN. Wśród nich po raz pierwszy znalazło się Biuro Ochrony Rządu.
Okazuje się też, że część funkcjonariuszy, których objęła ustawa, uciekła przed obniżką, rezygnując z resortowej emerytury na rzecz renty rodzinnej np. po zmarłych współmałżonkach. Są też przypadki osób rezygnujących z renty rodzinnej po mężu funkcjonariuszu, który pracował w strukturach SB, mających prawo do swojej, cywilnej emerytury czy renty w ZUS, Wojskowych Biurach Emerytalnych lub w Zakładzie Emerytalno-Rentowym, ponieważ pracowały np. w policji czy straży granicznej po 1990 r.