Czy żołnierze znają przepisy

Do masakry w Nangar Khel doszło, bo wyjeżdżających na misję słabo uczy się prawa wojennego – twierdzi ekspert, którzy szkolił żołnierzy

Aktualizacja: 28.11.2007 11:33 Publikacja: 28.11.2007 02:49

– Do tragedii w afgańskiej wiosce przyczynił się zły system szkolenia. Żołnierzy oskarża się o złamanie konwencji haskiej i genewskiej, a oni po prostu nie znają prawa wojennego. Dziś w wojsku nie przywiązuje się do tego należytej wagi, brakuje też specjalistów, którzy mogliby tę wiedzę przekazać – twierdzi major w stanie spoczynku Marek Gąska.

Jest on specjalistą od prawa konfliktów zbrojnych. Przez lata pracował w Akademii Obrony Narodowej.

Posadę stracił, kiedy w 2004 roku zlikwidowana została Katedra Prawa i Bezpieczeństwa Międzynarodowego. Ostatnio – już jako cywil – Gąska prowadził wykłady dla żołnierzy wyruszających na misję w Afganistanie. Według niego trwały one zaledwie sześć godzin, zdecydowanie za krótko, by poznać prawo wojenne.

Gąska twierdzi, że problemem starał się zainteresować kolejnych ministrów obrony narodowej. Na próżno. – Zamiast zlikwidowanej katedry nie powstał nawet zakład – mówi.

Tymczasem AON twierdzi, że problemu nie ma.

– Katedrę zlikwidowano w ramach restrukturyzacji. Zajęcia z prawa wojennego jednak nie wypadły z programu. Studenci na tym nie ucierpią – przekonuje Anna Antczak, rzecznik akademii.

W AON doszło do zmian, ponieważ – jak mówi jeden z wykładowców – szukano oszczędności. Już w kwietniu przyszłego roku ruszyć mają jednak kursy z prawa humanitarnego i prawa międzynarodowych konfliktów zbrojnych.Zarzuty dotyczące złego szkolenia żołnierzy przygotowywanych do misji odpiera także przedstawiciel Wojsk Lądowych.

– Żołnierze są zapoznawani z podstawowymi aktami prawa międzynarodowego i humanitarnego. Duży nacisk kładzie się na omówienie zasad użycia broni w rejonie misji i odpowiedzialności karnej z tym związanej. Każdy żołnierz zostaje wyposażony w tak zwaną kartę żołnierza, w której zawarte są m.in. zasady użycia broni – wylicza kapitan Sławomir Ratyński z Biura Rzecznika Dowódcy Wojsk Lądowych.

Gąska obstaje jednak przy swoim. – Oskarżam system. Jestem gotowy bronić żołnierzy przed sądem.

– Do tragedii w afgańskiej wiosce przyczynił się zły system szkolenia. Żołnierzy oskarża się o złamanie konwencji haskiej i genewskiej, a oni po prostu nie znają prawa wojennego. Dziś w wojsku nie przywiązuje się do tego należytej wagi, brakuje też specjalistów, którzy mogliby tę wiedzę przekazać – twierdzi major w stanie spoczynku Marek Gąska.

Jest on specjalistą od prawa konfliktów zbrojnych. Przez lata pracował w Akademii Obrony Narodowej.

Służby
Nie będzie kodeksu pracy operacyjnej. Rząd wprowadza obostrzenia dla służb przez rozporządzenia
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Służby
Kto nagrywał białoruskich kibiców na meczu w Warszawie? Czy sprawą zajmą się służby?
Służby
Strefa buforowa na granicy z Białorusią zostanie na dłużej
Służby
Piotr Pogonowski zatrzymany. Został doprowadzony do Sejmu na przesłuchanie
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Służby
„O Pegasusie dowiedziałem się z mediów”. Były szef ABW Piotr Pogonowski zeznawał po doprowadzeniu przed komisję śledczą