Prokuratura odmawia CBA w sprawie Palikota

Szef Centralnego Biura Antykorupcyjnego poskarżył się na umorzenie sprawy. Ale prokurator nie przesłał skargi do sądu

Publikacja: 19.02.2012 21:03

Janusz Palikot

Janusz Palikot

Foto: Fotorzepa, pn Piotr Nowak

Śledztwo w sprawie rzekomych nieprawidłowości w oświadczeniu majątkowym posła Janusza Palikota umorzyła 28 grudnia ubiegłego roku prokurator Joanna Chojnowska z Prokuratury Okręgowej w Warszawie.

Choć przyznała, że w oświadczeniu posła są liczne błędy, nie dopatrzyła się w jego działaniu "znamion przestępstwa". W uzasadnieniu przytaczała wypowiedź jednego ze świadków, który mówił, że "nieprawidłowości w oświadczeniach majątkowych pana posła wynikają z filozoficznego wykształcenia i stosunku do wartości materialnych". Prokurator argumentowała też, że Palikot właściwie niczego nie ukrył, bo o jego samolocie i pożyczkach, nieuwzględnionych w oświadczeniach majątkowych, pisała prasa.

Problem w tym, że publikacje prasowe poświęcone tajemniczym pożyczkom, jakie otrzymuje poseł, były wynikiem dziennikarskiego śledztwa. Po tych publikacjach Palikot mówił, że się z nich wytłumaczy. Do dziś tego nie zrobił.

Zarówno szef Centralnego Biura Antykorupcyjnego Paweł Wojtunik, jak i była żona Maria Nowińska zażalili się na decyzję warszawskich śledczych. Prokuratura nie zgodziła się jednak przesłać zażalenia Wojtunika do sądu.

– Odmówiono uznania nas za stronę w tym postępowaniu, a występowaliśmy w interesie Skarbu Państwa – mówi "Rz" szef CBA.

Funkcjonariusze biura podejrzewają, że Palikot mógł popełnić przestępstwo, bo ukrywał majątek, przez co nie zapłacił on należnych podatków. CBA zwraca też uwagę na bezczynność organów skarbowych, które mimo doniesień o nieprawidłowościach nie wszczęły kontroli.

– Prokuratura istotnie nie uznała CBA za stronę i dlatego odmówiła przesłania wniosku do sądu. CBA odwołała się od tej decyzji, jednak pismo w tej sprawie wpłynęło już po terminie – mówi "Rz" rzecznik prokuratury Monika Lewandowska.

CBA w tej sytuacji poskarżyła się do prokuratora generalnego. – Potwierdzam, że takie pismo wpłynęło do Andrzeja Seremeta. Wynika z niego jednak, że zażalenie do sądu trafi – mówi "Rz" rzecznik Prokuratury Generalnej Mateusz Martyniuk.

Czy tak się stanie, okaże się 28 lutego. Wtedy sąd rozpatrzy zażalenie, które złożyła Nowińska.

Była żona Palikota uważa, że pożyczki, które płynęły do Palikota z firm ulokowanych w rajach podatkowych, w istocie wypłacał sobie sam poseł, który ukrył przed nią majątek wielomilionowej wartości. Nowińska twierdzi, że prokuratura dysponuje pośrednim dowodem, że za firmami stoi Palikot, lecz nie wzięła ich pod uwagę.

Według niej Palikot, kiedy byli jeszcze małżeństwem, bez jej wiedzy uszczuplił wspólny majątek co najmniej o 60 milionów złotych, transferując pieniądze do firm w rajach podatkowych.

Janusz Palikot nie odbierał w niedzielę telefonu, nie odpowiedział na prośbę o kontakt esemesem.

Śledztwo w sprawie rzekomych nieprawidłowości w oświadczeniu majątkowym posła Janusza Palikota umorzyła 28 grudnia ubiegłego roku prokurator Joanna Chojnowska z Prokuratury Okręgowej w Warszawie.

Choć przyznała, że w oświadczeniu posła są liczne błędy, nie dopatrzyła się w jego działaniu "znamion przestępstwa". W uzasadnieniu przytaczała wypowiedź jednego ze świadków, który mówił, że "nieprawidłowości w oświadczeniach majątkowych pana posła wynikają z filozoficznego wykształcenia i stosunku do wartości materialnych". Prokurator argumentowała też, że Palikot właściwie niczego nie ukrył, bo o jego samolocie i pożyczkach, nieuwzględnionych w oświadczeniach majątkowych, pisała prasa.

Służby
Tusk zapowiada 13 miliardów złotych na program modernizacji służb
Służby
Służby i bez Pegasusa chętnie podsłuchują
Służby
Agenci CBA weszli do siedzib PKOl i PZKosz. Chodzi o faktury
Służby
Starlinki nie tylko dla Ukrainy. Obsługiwały także wybory w Polsce
Służby
600 tys. zł w rok. Kosmiczna pensja szefowej CBA