Atak na czołgi

Czy program pancerny powinien być priorytetem armii? MON go forsuje. Prezydenckie BBN sprzeciwia się wydawaniu pieniędzy na przestarzałe uzbrojenie

Publikacja: 20.08.2012 01:56

BBN uznaje wielkie formacje pancerne za przeżytek. Na zdjęciu czołgi Twardy na poligonie

BBN uznaje wielkie formacje pancerne za przeżytek. Na zdjęciu czołgi Twardy na poligonie

Foto: Fotorzepa, Seweryn Sołtys Seweryn Sołtys

Red

Narodowy program pancerny stoi w sprzeczności z promowanym przez prezydenta projektem polskiej tarczy antyrakietowej. Budżet Sił Zbrojnych nie udźwignie bowiem jednocześnie obu niebywale kosztownych programów.

Prezydent Bronisław Komorowski wydaje się zdeterminowany, by zastąpić przestarzały system polskiej obrony powietrznej tarczą antyrakietową. Do tej pory nie mówił tak głośno i zdecydowanie o modernizacji technicznej wojska.

Zapowiedź prezydenta może być jednak zastopowana brakiem funduszy w MON, bo nawet wielomilionowe oszczędności na misji afgańskiej nie wystarczą, by pokryć koszty związane z budową polskiej tarczy. Przy tym wiceminister obrony Waldemar Skrzypczak, odpowiedzialny za zakupy uzbrojenia, nawet nie szuka pieniędzy na tarczę. Wręcz przeciwnie. Generał zaraz po nominacji na stanowisko wziął się do zakupów i konsekwentnie realizuje program pancerny.

Jak pisała „Rz", zamówił już 200 rosomaków i zapowiedział uruchomienie kilku programów dla wojsk lądowych i plany zakupu w Bumarze 500 czołgów i 1000 gąsienicowych bojowych wozów piechoty. Pozyskanie tylu pojazdów pochłonie środki zbliżone do potrzeb budowy prezydenckiej tarczy antyrakietowej, czyli ok. 20 mld zł.

Szef prezydenckiego Biura Bezpieczeństwa Narodowego gen. Stanisław Koziej jest przeciwny wydawaniu pieniędzy na przestarzałe uzbrojenie, za jakie uważa czołgi. Krytykuje plany MON, mówiąc, że dzisiaj nikt już nie myśli o zmasowanych wielkich formacjach. Argumentuje, że dostępne środki trzeba przeznaczać na te dziedziny, które są wojsku najbardziej potrzebne (tak tłumaczył ostatnio w Radiu TOK FM).

Plany wiceministra Skrzypczaka mają krytyków także w samej armii. – Zamówienia te wyglądają, jakby generał szykował Polskę do wojny – komentuje „Rz" jeden z oficerów Sztabu Generalnego. – Po co nam te czołgi i bewupy [bojowe wozy piechoty – red.], jeśli każdy wrogo nastawiono kraj będzie mógł Polskę szantażować bronią rakietową i bezkarnie zaatakować strategiczne zakłady, rafinerie i elektrownie? Czyżby lekcje Kosowa, Bośni i ostatnio Libii nikogo w MON niczego nie nauczyły? – pyta oficer.

Sam Waldemar Skrzypczak w rozmowie z „Rz" dziwi się zamieszaniu wokół programu pancernego i obarcza media winą za złą atmosferę i przekłamania wokół tego projektu. Utrzymuje też, że pieniędzy wystarczy i na nowe czołgi oraz transportery, i na tarczę antyrakietową.

Elementem łączącym obydwa te plany jest wykonawca, czyli Bumar. Bez względu  bowiem na to, która opcja wygra, będzie realizował wielomiliardowy program zbrojeniowy.

Niestety z Afganistanu wracamy na tarczy. Widać, że nadmierne zaangażowanie się w operacje poza granicami kraju nie przełożyło się ani na unowocześnienie armii, ani zacofanego Bumaru, którego od lat sztandarowym produktem eksportowym są ulepszone czołgi T-72 w wersji Twardy i wozy zabezpieczenia technicznego.

Nie są to najnowocześniejsze produkty, bowiem Bumar sam wymaga głębokich reform, by podołać technicznej modernizacji armii.  W przeciwnym wypadku los polskiej tarczy i całej modernizacji SZ będzie podobny do losu narodowego programu budowy korwety Gawron. Budowany przez lata, wart setki milionów okręt nie został ukończony, bo zabrakło około miliarda złotych.

Narodowy program pancerny stoi w sprzeczności z promowanym przez prezydenta projektem polskiej tarczy antyrakietowej. Budżet Sił Zbrojnych nie udźwignie bowiem jednocześnie obu niebywale kosztownych programów.

Prezydent Bronisław Komorowski wydaje się zdeterminowany, by zastąpić przestarzały system polskiej obrony powietrznej tarczą antyrakietową. Do tej pory nie mówił tak głośno i zdecydowanie o modernizacji technicznej wojska.

Pozostało 88% artykułu
Służby
Nie będzie kodeksu pracy operacyjnej. Rząd wprowadza obostrzenia dla służb przez rozporządzenia
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Służby
Kto nagrywał białoruskich kibiców na meczu w Warszawie? Czy sprawą zajmą się służby?
Służby
Strefa buforowa na granicy z Białorusią zostanie na dłużej
Służby
Piotr Pogonowski zatrzymany. Został doprowadzony do Sejmu na przesłuchanie
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Służby
„O Pegasusie dowiedziałem się z mediów”. Były szef ABW Piotr Pogonowski zeznawał po doprowadzeniu przed komisję śledczą