Pododdział Aviation Detachment (AV-DET) zajmie się zadaniami administracyjno-logistycznymi przed rozpoczęciem wymiany pomiędzy pilotami z USA i Polski. Zgodnie z polsko-amerykańskim porozumieniem, Amerykanie będą przybywali na ćwiczenia cztery razy w roku. Dwa razy do bazy w Łasku i na poznańskich Krzesinach mają przylatywać bojowe F-16, dwa razy transportowe C-130 Hercules, które będą korzystać z bazy w Powidzu.
Pierwszy taki pobyt zaplanowano na pierwszy kwartał przyszłego roku. W ramach wymiany szkoleniowej polscy oficerowie w Stanach Zjednoczonych będą ćwiczyć w bazach Luke (Arizona) i Pope (Północna Karolina), gdzie też stacjonują F-16 i C-130.
- Standardem będzie przylot na dwutygodniowe ćwiczenia - informuje rzecznik sił Powietrznych ppłk. Artur Goławski. Personel i samoloty będą pozostawały w Polsce kilka dni przed ćwiczeniami i kilka dni po nich. Zakłada się, że Amerykanie i Polacy będą ćwiczyć wspólnie.
- Nasi piloci będą uczyli się od najlepszych, wspólnie będą przeprowadzane m.in. loty doskonalące, treningi - dodaje ppłk Goławski. Lotnicy będą ćwiczyli różne elementy strategiczne. Piloci Herculesów będą np. prowadzili treningi desantowania. - Zgrywał będzie się personel techniczny i kontrolerzy lotów - dodaje rzecznik.
- Podczas rotacji samolotów przyjeżdżać będzie ponad stu żołnierzy amerykańskich - słyszymy w Ministerstwie Obrony Narodowej.