Rząd rezygnuje z reformy specsłużb

Platforma nie chce zmian w służbach specjalnych, bo nowa szefowa MSW nie ma doświadczenia w pracy z nimi.

Publikacja: 30.09.2014 03:00

Rząd rezygnuje z reformy specsłużb

Foto: Fotorzepa, Przemek Wierzchowski

Reforma specsłużb była jednym ze sztandarowych projektów Bartłomieja Sienkiewicza, szefa MSW pod koniec rządów Donalda Tuska. Jedną z fundamentalnych zmian było przeniesienie Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego spod nadzoru premiera pod skrzydła szefa MSW.

Nasi rozmówcy w resorcie spraw wewnętrznych oraz specsłużbach nie mają wątpliwości, że reforma była pisana pod Sienkiewicza, byłego oficera Urzędu Ochrony Państwa. Wcześniej premier Tusk, niechętny służbom, poprzez rozporządzenie przeniósł na Sienkiewicza swój prawny obowiązek nadzoru nad specsłużbami. A zatem reforma podporządkowująca ABW szefowi MSW miała być tylko formalnym przypieczętowaniem całej sytuacji. Sienkiewicz już się czuł zarządcą ABW, największej polskiej specsłużby liczącej prawie 5 tys. funkcjonariuszy. – Traktował Agencję jako swoje własne poletko. Krótko trzymał szefostwo ABW i na bieżąco angażował się w nasze działania – mówi „Rz" jeden z oficerów.

Sytuacja uległa zmianie po wybuchu afery taśmowej latem tego roku. Pozycja polityczna Sienkiewicza drastycznie spadła i ostatecznie nie znalazł się on w nowym rządzie Ewy Kopacz. Zastąpiła go mało znana posłanka PO Teresa Piotrowska, przyjaciółka Kopacz. Piotrowska w ogóle nie ma doświadczenia rządowego, nie wspominając o pracy ze służbami specjalnymi.

– Sienkiewicz bywał irytujący i przeintelektualizowany, ale miał wizję pracy służb specjalnych i mundurowych, bo się na nich znał. Pani Piotrowska to dla nas enigma. Funkcjonariusze przyjęli jej nominację ze zdumieniem – przyznaje wysokiej rangi oficer jednej ze służb. – Sienkiewicz na naradach robił nam karczemne awantury, ale publicznie stał za nami murem. A jak będzie z nią? Jest politykiem i nie czuje się związana z tym resortem.

Podległość służb szefowi KPRM oznacza, że wpływy zachowa Bartłomiej Sienkiewicz

To zmartwienia głównie policjantów, w tym oficerów Centralnego Biura Śledczego oraz Straży Granicznej. Takich obaw nie ma już w ABW, bo wraz z odejściem Sienkiewicza do kosza trafił forsowany przez niego pomysł zmian. Dokument jest wciąż w Sejmie, ale prace nad nim zostały wstrzymane.

Choć w rozmowie z „Rz" przedstawiciel Platformy w sejmowej Komisji ds. Służb Specjalnych Paweł Olszewski przekonuje, że żadne decyzje jeszcze nie zapadły. Zarówno w otoczeniu nowej premier Ewy Kopacz, jak i w MSW potwierdziliśmy, że projekt nie zostanie wprowadzony w życie.

– Projekt był pisany pod Sienkiewicza, więc wobec jego odejścia traci sens. Piotrowska jako nowy szef MSW nie może dostać nadzoru nad specsłużbami, bo się na tym kompletnie nie zna – mówi nasz rozmówca z MSW. A zatem ABW wciąż pozostanie podporządkowane premierowi. Ewa Kopacz wskazała już nawet nowego koordynatora, który będzie się tym zajmował w jej imieniu. To szef Kancelarii Premiera Jacek Cichocki, który był szefem MSW oraz koordynatorem specsłużb na przełomie pierwszego i drugiego rządu Donalda Tuska. Zdaniem naszych rozmówców taka decyzja pozwoli zachować nieformalne wpływy Sienkiewiczowi, bo Cichocki to jego wieloletni przyjaciel i w kwestiach reformy specsłużb ściśle współpracowali.

Tyle że porzucenie reformy będzie mieć skutki prawne. Otóż od 2010 r. nad rządem wisi oczekiwanie Trybunału Konstytucyjnego, by zmienić zapisy dotyczące uprawnień Agencji. Chodzi o przepis głoszący, że „do zadań ABW należy rozpoznawanie, zapobieganie i wykrywanie przestępstw godzących w podstawy ekonomiczne państwa". Sędziowie ostrzegli rząd i Sejm, że „przepis ten narusza standardy demokratycznego państwa prawnego". Dlaczego? Bo nie wiadomo, jakie przestępstwo godzi w podstawy ekonomiczne państwa. A to z kolei nie pozwala jasno sprecyzować, kiedy ABW może sięgać po metody operacyjne.

Projekt Sienkiewicza poza zmianą nadzoru nad specsłużbami regulował na nowo uprawnienia ABW, zgodnie z wytycznymi Trybunału.

Agencja miała się zająć zwalczaniem szpiegostwa, terroryzmu, nadzorem nad handlem bronią, ochroną tajemnic państwowych oraz dbaniem o „bezpieczeństwo ekonomiczne państwa". Dlatego też spośród przestępstw gospodarczych ABW miała łowić tylko te najbardziej kosztowne – powyżej 16 mln zł strat. Agencja miała przestać zajmować się przestępczością zorganizowaną i narkotykową oraz korupcją. Ściganie takich przestępstw całkowicie miały przejąć policja oraz CBA.

– Obawiam się, że wyrzucenie projektu Sienkiewicza do kosza spowoduje, że wyrok Trybunału pozostanie niezrealizowany – mówi nam wysokiej rangi oficer ABW. – Po pierwsze, to szkodliwe społecznie. A po drugie, Agencja znów stanie się jednym wielkim śmietnikiem, gdzie przypadkowo trafiają sprawy różnej wagi.

Służby
Kto nagrywał białoruskich kibiców na meczu w Warszawie? Czy sprawą zajmą się służby?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Służby
Strefa buforowa na granicy z Białorusią zostanie na dłużej
Służby
Piotr Pogonowski zatrzymany. Został doprowadzony do Sejmu na przesłuchanie
Służby
„O Pegasusie dowiedziałem się z mediów”. Były szef ABW Piotr Pogonowski zeznawał po doprowadzeniu przed komisję śledczą
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Służby
Piotr Pogonowski: Jako były szef ABW chciałbym sprostować kłamstwa o Pegasusie