Reklama
Rozwiń

Prokuratura na tropie komendanta głównego policji

Dymisja komendanta głównego policji związana jest ze śledztwem korupcyjnym, w którym pojawia się jego nazwisko. Inspektor Zbigniew Maj zrezygnował, gdy „Rzeczpospolita” zainteresowała się tą sprawą.

Publikacja: 11.02.2016 09:32

Nadinspektor Zbigniew Maj

Nadinspektor Zbigniew Maj

Foto: PAP/ Radek Pietruszka

Gdy kilka dni temu zapytaliśmy MSW, czy przed powołaniem Maja na szefa policji w grudniu minionego roku przeprowadzono rutynową kontrolę, czy jego nazwisko nie przewija się w prokuratorskich śledztwach, dostaliśmy tylko lakoniczna odpowiedź: „Informujemy, że powołując insp. Zbigniewa Maja na stanowisko Komendanta Głównego Policji pod uwagę brane były kompetencje, doświadczenie i dotychczasowe osiągnięcia w służbie.”

To dowód na to, że Maj nie był sprawdzany. Tymczasem — według naszych ustaleń — w ciągu ostatnich kilkunastu miesięcy do prokuratury wpłynęły informacje, które rzucają cień na komendanta. Wszystkie one zostały zebrane w jedno śledztwo i trafiły do Prokuratury Okręgowej w Łodzi. Gdy Maj został komendantem głównym policji, prokuratura uznała, że sprawa robi się poważna i dochodzenie zostało przeniesione do łódzkiej Prokuratury Apelacyjnej. W ubiegłym tygodniu prokurator Jarosław Szubert, rzecznik prasowy łódzkiej prokuratury apelacyjnej informował nas: „Postępowanie przygotowawcze nadal pozostaje w toku. W dniu 21 stycznia br. Prokuratura Apelacyjna w Łodzi przejęła je do dalszego prowadzenia z Prokuratury Okręgowej w Łodzi. Aktualnie z materiałami sprawy zapoznaje się prokurator, który będzie dalej prowadził śledztwo”.

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Służby
Pożar w Ząbkach pod lupą służb. Ustaliliśmy, jakie stawiają hipotezy
Służby
Tomasz Siemoniak na granicy z Litwą. Postawił Niemcom warunek
Służby
Przerzut migrantów: szlak wiedzie teraz przez Białoruś i Litwę
Służby
Donald Tusk: Od 7 lipca wracają kontrole graniczne na granicy z Niemcami i Litwą
Służby
Straż Graniczna komentuje głośne nagranie. „To nie migranci, lecz funkcjonariusze”