Zakup dużej ilości kwasu siarkowego, acetonu czy stężonej wody utlenionej nie ujdzie uwagi służb. Firmy i sklepy handlujące m.in. takimi substancjami od 15 sierpnia muszą zgłaszać policji wszystkie podejrzane transakcje. Przyjmuje je Krajowy Punkt Kontaktowy ds. prekursorów materiałów wybuchowych. – Dopiero wystartowaliśmy, a już wpłynęło kilka zgłoszeń – mówi „Rzeczpospolitej" Robert Opas z Komendy Głównej Policji.
Krajowy Punkt Kontaktowy powstał w Biurze Wywiadu i Informacji Kryminalnych KGP. Obowiązek utworzenia takiej komórki nałożył na unijne kraje europarlament oraz Rada UE. Ustalono także, jakie chemikalia mają być pod specjalnym nadzorem.
W wykazie jest m.in. nadtlenek wodoru, nitrometan, kwas azotowy, chloran i nadchloran potasu oraz sodu – ich zakup powyżej określonego stężenia, zwłaszcza gdy chce je kupić „przeciętny użytkownik", musi być zgłoszony policji. Dzwonek alarmowy powinien też zapalić się sprzedawcy, jeśli np. prywatna osoba chce kupić znaczne ilości acetonu, kwasu siarkowego czy urotropiny.
– Wymienione na liście substancje same w sobie nie stanowią zagrożenia, ale mogą służyć jako komponent do sporządzenia ładunku wybuchowego – przyznaje Krzysztof Liedel z Centrum Badań nad Terroryzmem Collegium Civitas.
Kiedy zakup powinien wzbudzić wątpliwości?