Reklama
Rozwiń

Saper wywącha bombę

Psy szkolone do zadań saperskich pojadą z żołnierzami do Afganistanu

Publikacja: 14.12.2007 03:41

Saper wywącha bombę

Foto: Rzeczpospolita

Polscy dowódcy pozazdrościli świetnie wyszkolonych psów saperów wojskom amerykańskim, niemieckim czy duńskim, które od wielu lat wykorzystują czworonogi do wykrywania ładunków wybuchowych.

Pluton wyszkolonych do takich zadań czworonogów powstał w 2. Mazowieckiej Brygadzie Saperów w Kazuniu Nowym. Na początku roku do jednostki trafiło pięć psów, teraz jest ich już 12. Większość to owczarki niemieckie, choć jest też labrador i owczarek kaukaski. Dziś odbędzie się uroczysta przysięga i pokaz umiejętności psów.

– Pomysłodawcą był nasz były szef sztabu płk Andrzej Rosa. Projekt poparł też dowódca Wojsk Lądowych gen. Waldemar Skrzypczak – mówi kapitan Paweł Kulawiak, oficer prasowy brygady saperów z Kazunia.

Armia kupuje psy od hodowców. Zanim jednak trafią do wojska, muszą przejść badania weterynaryjne oraz testy psychologiczne i sprawnościowe. Dopiero potem trafiają na czteromiesięczne szkolenie do Ośrodka Tresury Psów Służbowych Straży Granicznej w Lubaniu.

– Uczą się wykrywać materiały wybuchowe w różnych warunkach, w budynkach, w pojazdach czy na ludziach. Potem wracają do jednostki i dalej są szkolone już na miejscu – opowiada kapitan Kulawiak.

Reklama
Reklama

– Nasi czworonożni podopieczni potrafią wywąchać materiał wybuchowy nawet przez grube ściany. Zapach prochu wyczuwają z kilkuset metrów.Każdy z 12 psów (docelowo ma być ich w jednostce 16) ma swojego opiekuna. Tajskonem, półtorarocznym owczarkiem niemieckim, opiekuje się sierżant Arkadiusz Mendel.

– Niedawno wróciliśmy ze szkolenia w Lubaniu i muszę się pochwalić, że Tajskon zdał wszystkie testy na piątkę – opowiada. Saper sierż. Mendel sam zgłosił się na ochotnika, gdy usłyszał, że w jego jednostce potrzeba będzie opiekunów dla psów.

– Trzeba kochać zwierzęta, wtedy współpraca idzie bardzo dobrze. Tym bardziej że psy są cały czas z nami: w jednostce, na ćwiczeniach, mieszkają też u nas w domach – dodaje.

Czworonogi z Kazunia mają krótki, zaledwie kilkumiesięczny staż w wojsku. Ale już na przełomie stycznia i lutego 2008 roku zaczną wykonywać pracę, do której zostały przygotowane – wraz z opiekunami pojadą na zagraniczną misję do Afganistanu.

Armia właśnie z myślą o wyjazdach sprawiła psom specjalne kamizelki kuloodporne i buty, by w górzystym terenie nie pokaleczyły łap.

Polscy dowódcy pozazdrościli świetnie wyszkolonych psów saperów wojskom amerykańskim, niemieckim czy duńskim, które od wielu lat wykorzystują czworonogi do wykrywania ładunków wybuchowych.

Pluton wyszkolonych do takich zadań czworonogów powstał w 2. Mazowieckiej Brygadzie Saperów w Kazuniu Nowym. Na początku roku do jednostki trafiło pięć psów, teraz jest ich już 12. Większość to owczarki niemieckie, choć jest też labrador i owczarek kaukaski. Dziś odbędzie się uroczysta przysięga i pokaz umiejętności psów.

Reklama
Służby
Pożar w Ząbkach pod lupą służb. Ustaliliśmy, jakie stawiają hipotezy
Służby
Tomasz Siemoniak na granicy z Litwą. Postawił Niemcom warunek
Służby
Przerzut migrantów: szlak wiedzie teraz przez Białoruś i Litwę
Służby
Donald Tusk: Od 7 lipca wracają kontrole graniczne na granicy z Niemcami i Litwą
Służby
Straż Graniczna komentuje głośne nagranie. „To nie migranci, lecz funkcjonariusze”
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama