Żony żołnierzy oskarżają Amerykanów

Czy rozkaz ostrzelania afgańskiej wioski wydali amerykańscy dowódcy?

Aktualizacja: 19.12.2007 10:56 Publikacja: 19.12.2007 01:23

Tak twierdzą żony dwóch polskich żołnierzy oskarżonych o zbrodnię wojenną. Nie wyklucza tego też minister obrony Bogdan Klich, który we wczorajszej „Kropce nad i” przyznał, że rozkazy polskim żołnierzom mógł wydać Amerykanin.

Innego zdania jest prokuratura. Zapewnia, że wątek amerykański do tej pory nie pojawił się w śledztwie, każdy trop zostanie jednak zbadany.

Żony aresztowanych wojskowych były gośćmi poniedziałkowego programu „Teraz my” w TVN. W rozmowie z byłym ministrem obrony narodowej Aleksandrem Szczygłą stwierdziły, że rozkaz do ataku wydali amerykańscy dowódcy. To właśnie oni mają kierować wszystkimi poczynaniami polskiego kontyngentu.

– Ja rozumiem, że panie chcą się dowiedzieć, czy naszymi żołnierzami dowodzi amerykańskie dowództwo (...) Nie, tak nie jest – bronił się Szczygło.

Co na to adwokaci żołnierzy? – Szczerze mówiąc, wersja z amerykańskim rozkazem wydaje mi się mało prawdopodobna – waży słowa jeden z nich.

Z zeznań większości aresztowanych wynikać ma, że rozkaz ostrzału wydał bezpośrednio przed wyjazdem patrolu major Olgierd C., dowódca bazy w Wazi Khwa. Spekulacje na temat sugestii ze strony amerykańskiej pojawiały się dotąd kilkakrotnie. Zawsze jednak nieoficjalnie. – Ten wątek nie przewijał się do tej pory w śledztwie – przyznaje Karol Frankowski z Naczelnej Prokuratury Wojskowej w Poznaniu. Śledczy nie wykluczają jednak przesłuchania amerykańskich żołnierzy, którzy przyjechali do Nangar Khel krótko po ostrzale.

Nadal otwarta pozostaje również kwestia przesłuchania pułkownika Martina Schweitzera.

Jak udało nam się ustalić na początku grudnia, amerykański dowódca 4. Grupy Bojowej w Afganistanie jest gotowy złożyć wyjaśnienia w tej sprawie.

– Być może będziemy wnioskować o powołanie go na świadka. Wprawdzie nie był na miejscu zdarzenia, ale ma raporty swoich ludzi, które mogą okazać się przydatne – mówi Andrzej Reichelt, obrońca dwóch aresztowanych żołnierzy. Prokuratura na razie nie kwapi się jednak do przesłuchania Schweitzera. – To nazwisko słyszę ciągle, ale tylko od państwa. W zgromadzonych przez nas materiałach nie występuje – wyjaśnia Frankowski.

Tymczasem matka jednego z aresztowanych przygotowała już pismo do ambasadora USA w Polsce. Prosi, by dyplomata skontaktował się z pułkownikiem Schweitzerem i raz jeszcze poprosił go o złożenie zeznań. – Liczę, że mogą one pomóc mojemu synowi i jego kolegom – podkreśla Janina M.

Siedmiu polskich żołnierzy, którzy wrócili z misji w Afganistanie, zostało w listopadzie zatrzymanych. Sześciu postawiono zarzuty dokonania zbrodni wojennej, za co grozi im dożywotnie więzienie. Siódmy odpowie za ostrzelanie niebronionego obiektu cywilnego. Może trafić do więzienia na 25 lat.

Według Klicha raport z wydarzeń w Nangar Khel już po czterech dniach trafił do byłego szefa MON Aleksandra Szczygły.

Tak twierdzą żony dwóch polskich żołnierzy oskarżonych o zbrodnię wojenną. Nie wyklucza tego też minister obrony Bogdan Klich, który we wczorajszej „Kropce nad i” przyznał, że rozkazy polskim żołnierzom mógł wydać Amerykanin.

Innego zdania jest prokuratura. Zapewnia, że wątek amerykański do tej pory nie pojawił się w śledztwie, każdy trop zostanie jednak zbadany.

Pozostało 87% artykułu
Służby
Nie będzie kodeksu pracy operacyjnej. Rząd wprowadza obostrzenia dla służb przez rozporządzenia
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Służby
Kto nagrywał białoruskich kibiców na meczu w Warszawie? Czy sprawą zajmą się służby?
Służby
Strefa buforowa na granicy z Białorusią zostanie na dłużej
Służby
Piotr Pogonowski zatrzymany. Został doprowadzony do Sejmu na przesłuchanie
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Służby
„O Pegasusie dowiedziałem się z mediów”. Były szef ABW Piotr Pogonowski zeznawał po doprowadzeniu przed komisję śledczą