Reklama
Rozwiń

„Zginiesz ?w imię Allaha"

Weteranowi misji afgańskiej i irackiej, który broni w sieci honoru polskich żołnierzy, ktoś grozi śmiercią

Aktualizacja: 17.10.2012 09:28 Publikacja: 16.10.2012 21:23

„Zginiesz ?w imię Allaha"

Foto: ROL

Dożywotnie więzienie albo śmierć w zamachu – takie groźby pod adresem sierżanta Jacka Żebryka rzuca osoba, lub osoby, utrzymująca, że jest przedstawicielem polskiego odłamu Bractwa Muzułmańskiego, islamskiej organizacji religijnej.

- Tę sprawę trzeba traktować poważnie. Znam sierżanta Żebryka, to bardzo pozytywna postać, ambitny, wychodzący poza utarte schematy w wojsku, doświadczony żołnierz. Może dlatego stał się czyimś wrogiem – mówi „Rz" gen. Roman Polko, dawny dowódca GROM.

Sierżant Żebryk, żołnierz 2. Rejonu Wsparcia Teleinformatycznego ze Świdwina, jest autorem akcji w obronie honoru polskich żołnierzy służących na misjach.

Przed tygodniem przed domem, w którym mieszka wraz z żoną, pojawili się funkcjonariusze policji. Wypytywali sąsiadów, czy nie zauważyli czegoś dziwnego, czy w okolicy nie kręcił się ktoś podejrzany.

– Do Prokuratury Rejonowej w Białogardzie 1 października 2012 roku wpłynęły dwa pisma zawierające sformułowania, które można uznać za groźby kierowane pod adresem Jacka Żebryka – mówi „Rz" prokurator Ziemowit Książek.

Reklama
Reklama

Szef białogardzkiej prokuratury, tłumacząc to dobrem prowadzonego postępowania, nie chce na razie ujawnić, czy ustalono nadawcę pism.

Ale jak „Rz" udało się ustalić nieoficjalnie, oba pisma sygnowane przez rzekomy odłam Bractwa Muzułmańskiego mają podobną treść. Polski żołnierz jest w nich obrzucony epitetami: morderca, gwałciciel i zbrodniarz. Nadawcy pism żądają od prokuratury, by Żebryk został aresztowany i skazany na dożywotnie więzienie. Piszą, że jeśli tak się nie stanie, to „zginie w imię Allaha". – Na początku nie traktowałem tego poważnie. Pomyślałem, że pewnie to któryś z internautów obrzucających obelgami w sieci moich kolegów żołnierzy wziął się za mnie – opowiada „Rz" Żebryk. – Ale koledzy z misji wojskowych uczulili mnie, że w Afganistanie też w podobny sposób testowano naszą czujność – dodaje. I zaznacza, że obawia się nie tyle o swoje bezpieczeństwo, ile o bliskich. Zdaniem gen. Polki niezależnie od tego, czy pogróżki są dziełem islamskiego fanatyka czy niezrównoważonego psychicznie Polaka, sierżantowi Żebrykowi powinna zostać zapewniona ochrona. – Tak, by czuł się bezpiecznie i mógł kontynuować swoje działania – mówi były szef GROM.

W lipcu 2011 r. Żebryk rozpoczął akcję prawnego ścigania internautów obrażających polskich żołnierzy na misjach. Impulsem stały się obelżywe wpisy na jednym z portali pod notką o śmierci jego przyjaciela szer. Pawła Poświata, zabitego przez talibów w Afganistanie. Internauci wychwalali morderców i domagali się „likwidacji" kolejnych polskich żołnierzy.

W ciągu 12 miesięcy Żebryk zgłosił do prokuratury 137 wpisów internetowych, w których znalazły się zniewagi, pomówienia i nawoływanie do zabijania polskich żołnierzy. Jak informował portal Polska Zbrojna, prokuratura uznała, że 56 osób popełniło wykroczenie. W trzech przypadkach zapadły już prawomocne wyroki skazujące internautów na kary grzywny.

– W najbliższych tygodniach 30 kolejnych tego rodzaju spraw trafi na wokandy – mówi „Rz" żołnierz ze Świdwina. – To nie jest walka z wolnością słowa, to walka o odpowiedzialność za słowo i szacunek wobec tych, którzy na polecenie Polski są gotowi przelewać krew – dodaje.

Dożywotnie więzienie albo śmierć w zamachu – takie groźby pod adresem sierżanta Jacka Żebryka rzuca osoba, lub osoby, utrzymująca, że jest przedstawicielem polskiego odłamu Bractwa Muzułmańskiego, islamskiej organizacji religijnej.

- Tę sprawę trzeba traktować poważnie. Znam sierżanta Żebryka, to bardzo pozytywna postać, ambitny, wychodzący poza utarte schematy w wojsku, doświadczony żołnierz. Może dlatego stał się czyimś wrogiem – mówi „Rz" gen. Roman Polko, dawny dowódca GROM.

Pozostało jeszcze 85% artykułu
Reklama
Służby
Pożar w Ząbkach pod lupą służb. Ustaliliśmy, jakie stawiają hipotezy
Materiał Promocyjny
25 lat działań na rzecz zrównoważonego rozwoju
Służby
Tomasz Siemoniak na granicy z Litwą. Postawił Niemcom warunek
Służby
Przerzut migrantów: szlak wiedzie teraz przez Białoruś i Litwę
Służby
Donald Tusk: Od 7 lipca wracają kontrole graniczne na granicy z Niemcami i Litwą
Służby
Straż Graniczna komentuje głośne nagranie. „To nie migranci, lecz funkcjonariusze”
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama