– Choroby nowotworowe wywołane paleniem to ogromny problem całego społeczeństwa. Żołnierza, niestety, eliminują z zawodowej służby wojskowej i w konsekwencji jako armia go tracimy – mówi "Rz" lekarz wojskowy podpułkownik Grzegorz Szuliński z Oddziału Profilaktyki i Lecznictwa Inspektoratu Wojskowej Służby Zdrowia. – Nie ma wojska bez zdrowych, sprawnych żołnierzy. Dlatego, gdy ci młodzi chłopcy wstępują w szeregi armii, musimy o nich dbać.
MON właśnie rozpoczęło kampanię profilaktyczną.
Wspólnie z Fundacją Edukacji Społecznej resort przygotował plan walki z nałogowym paleniem w wojsku. Edukatorzy – psychologowie i oficerowie wychowawczy – będą prowadzić spotkania z żołnierzami, pracownikami wojska i ich rodzinami.
Wydrukowano 10 tys. ulotek, 5 tys. plakatów oraz nagrano tysiąc płyt CD. Materiały mają trafić do wszystkich jednostek.
– Koszt całej kampanii wyniósł 72,5 tys. zł, z czego 65 tys. zł dotowało ministerstwo – informuje Robert Rochowicz z Departamentu Prasowo-Informacyjnego MON.