Funkcjonariusze Straży Granicznej z Lubyczy Królewskiej zatrzymali do kontroli drogowej samochód osobowy na krakowskich numerach rejestracyjnych. Pogranicznik, przystępując do czynności, podał swój stopień, imię, nazwisko oraz przyczynę zatrzymania – kontrolę ruchu drogowego. Zażądał okazania prawa jazdy, dowodu rejestracyjnego i dokumentu potwierdzającego zawarcie umowy OC posiadacza pojazdu.
Kierowca odmówił, stwierdzając, że Straż Graniczna nie ma uprawnień do przeprowadzania takiej kontroli. Funkcjonariusz pouczył go, że ma prawo do kontroli osób i pojazdów znajdujących się w strefie nadgranicznej. Kierowca uznał podaną przez funkcjonariusza podstawę za niewystarczającą i odjechał z miejsca kontroli (funkcjonariusze zatrzymali go, gdy wjechał na jedną z posesji).
Straż Graniczna ma prawo kontrolować auta w strefie nadgranicznej
Straż Graniczna obwiniła go, że w trakcie kontroli drogowej prowadzonej przez umundurowanych funkcjonariuszy nie okazał – mimo ciążącego na nim obowiązku – dokumentów co do swej tożsamości (art. 65 § 2 kodeksu wykroczeń) i nie zastosował się do polecenia funkcjonariusza, oddalając się z miejsca kontroli drogowej (art. 92 § 1 k.w.).
Sąd Rejonowy w Tomaszowie Lubelskim uznał, że mężczyzna dopuścił się obu wykroczeń i ukarał go grzywną w wysokości 600 zł. Uzasadnił, że zgodnie z art. 129 ust. 4a prawa o ruchu drogowym oraz art. 11 ust. 1 pkt 8 ustawy o Straży Granicznej kontrolę ruchu drogowego mogą przeprowadzać także funkcjonariusze Straży Granicznej. Wobec tego mają prawo m.in. do zatrzymywania pojazdów, legitymowania uczestników ruchu i wydawania im wiążących poleceń, sprawdzania dokumentów wymaganych w związku z kierowaniem pojazdem i jego używaniem, a także dokumentu stwierdzającego zawarcie umowy obowiązkowego ubezpieczenia OC posiadacza pojazdu. Ponadto odrębne uprawnienie do legitymowania lub ustalania w inny sposób tożsamości osoby przyznaje pogranicznikom ustawa o Straży Granicznej.