Spółka komunalna zamiast szpitala publicznego

Pojawiła się nowa tendencja: dobrze prosperujące szpitale też stają się spółkami komunalnymi. Pierwszy już wkrótce rozpocznie działalność we Wrześni

Publikacja: 03.10.2007 19:41

Jerzy Miller

Jerzy Miller

Foto: Fotorzepa

Pozwoliła na to ustawa o gospodarce komunalnej. Do tej pory gminy i powiaty zmieniały status prawny tylko zadłużonych szpitali w spółki prawa handlowego.

Na rynku funkcjonuje około 50 spółek komunalnych na 600 zakładów publicznych. Mogą mieć w nich udziały również firmy prywatne i pracownicy. Spółki przejęły lub podpisały nowe kontrakty z NFZ. Ratunek szpitali wiąże się z bolesną koniecznością przejęcia przez samorządy ich długów, ale - jak podkreśla Józef Kruczkowski, starosta gorzowski i współwłaściciel 49 proc. szpitalnej spółki - to się opłaca. Pozwala mianowicie nie tylko uratować jednostkę, ale również zapewnić jej dalszy rozwój. - Ustawa o ZOZ im tego nie gwarantuje. Wprost przeciwnie. Zadłużenie nie zwalnia bowiem szpitali od dalszego świadczenia usług zdrowotnych - twierdzi starosta.

Na razie komercjalizacja szpitali dotyczyła wyłącznie jednostek zadłużonych, ale zaczyna się to zmieniać.

Rada powiatu Wrześni 30 sierpnia podjęła jednogłośnie uchwałę w sprawie powołania spółki prawa handlowego z o.o., która przejmie świadczenie usług zdrowotnych od dotychczasowego szpitala. To pierwszy samodzielny publiczny ZOZ w dobrej kondycji, który zniknie z mapy szpitali publicznych i zostanie zastąpiony przez spółkę komunalną. Dla pacjenta nic się nie zmieni, łącznie z nazwą. Dla samorządu zmiana oznacza likwidację obecnej placówki i wniesienie jej mienia aportem do spółki, a następnie dbanie o dalszy rozwój. Samorząd powiatu rozważa m.in. zwiększenie zakresu świadczenia usług medycznych, także odpłatnych, i zawieranie umów z innymi ubezpieczycielami niż tylko NFZ. - Zależy nam na rozwoju placówki i uczynieniu z niej szpitala XXI wieku, a ustawa o ZOZ ogranicza nam te możliwości - mówi Dionizy Jaśniewicz, starosta wrzesiński.

Udany eksperyment sprawił, że z inicjatywy niższych szczebli samorządowych zamierzają skorzystać samorządy wojewódzkie, które podjęły ostatnio rozmowy z Ogólnopolskim Stowarzyszeniem Niepublicznych Szpitali Samorządowych.

Szpital powiatowy w Kostrzynie nad Odrą ma zadłużenie 55,5 mln zł.

- W ramach restrukturyzacji powiat gorzowski, jako organ założycielski, zadeklarował poręczenie pożyczki z budżetu państwa w wysokości 15 mln zł.

- Minister finansów odmówił jej udzielenia, twierdząc, że sytuacja finansowa powiatu zależy od powodzenia restrukturyzacji. W razie postawienia szpitala w stan likwidacji jego zobowiązania przeszłyby na powiat gorzowski, co spowodowałoby niemożność spłaty pożyczki.

- Samorząd powiatu postanowił wówczas wyemitować obligacje na 16,9 mln zł i przeznaczyć je na spłatę przejmowanych zobowiązań. Termin wykupu ostatnich obligacji sięga 2021 r. Udało się także podpisać ugody z niektórymi dostawcami.

- Podjęto też uchwały: o utworzeniu spółki prawa handlowego, która przejmie świadczenia zdrowotne od SPZOZ, oraz o postawieniu w stan likwidacji zakładu w Kostrzynie.

- Majątek szpitala zostanie sprzedany lub wydzierżawiony. Spółka rozpoczęła działalność 1 września tego roku. Przystąpi też do negocjowania nowego kontraktu z NFZ. Jeszcze przed tym terminem samorząd powiatowy sprzedał 51 proc. udziałów szczecińskiej firmie Nowy Szpital.

W przeciwieństwie do Ministerstwa Zdrowia byłem zwolennikiem powstawania spółek komunalnych. Ich funkcjonowanie daje bowiem samorządom gwarancję stabilnej sytuacji finansowej, dywersyfikacji źródeł finansowania usług medycznych, zmniejszenia poziomu ryzyka prowadzonej działalności, przejrzystości systemu nadzoru. Cieszę się, że ta tendencja się utrzymuje. Wiem także, iż zmienia się w tej sprawie stanowisko resortu zdrowia, co pozwoli być może na prawne zrównanie spółek komunalnych i SPZOZ.

Pozwoliła na to ustawa o gospodarce komunalnej. Do tej pory gminy i powiaty zmieniały status prawny tylko zadłużonych szpitali w spółki prawa handlowego.

Na rynku funkcjonuje około 50 spółek komunalnych na 600 zakładów publicznych. Mogą mieć w nich udziały również firmy prywatne i pracownicy. Spółki przejęły lub podpisały nowe kontrakty z NFZ. Ratunek szpitali wiąże się z bolesną koniecznością przejęcia przez samorządy ich długów, ale - jak podkreśla Józef Kruczkowski, starosta gorzowski i współwłaściciel 49 proc. szpitalnej spółki - to się opłaca. Pozwala mianowicie nie tylko uratować jednostkę, ale również zapewnić jej dalszy rozwój. - Ustawa o ZOZ im tego nie gwarantuje. Wprost przeciwnie. Zadłużenie nie zwalnia bowiem szpitali od dalszego świadczenia usług zdrowotnych - twierdzi starosta.

Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Sądy i trybunały
Dr Tomasz Zalasiński: W Trybunale Konstytucyjnym gorzej już nie będzie
Konsumenci
TSUE wydał ważny wyrok dla frankowiczów. To pokłosie sprawy Getin Banku
Nieruchomości
Właściciele starych budynków mogą mieć problem. Wygasają ważne przepisy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawo rodzinne
Przy rozwodzie z żoną trzeba się też rozstać z częścią krów