Łódź zwalnia 130 nauczycieli nauczania przedszkolnego. W jej ślady zamierza pójść Mława. Szczecin w miejsce istniejących 60 placówek zamierza powołać cztery nowe, a każda z nich będzie miała 12 - 15 filii. W Poznaniu samorząd zastanawia się nad oddaniem części przedszkoli w zarząd np. fundacjom. Wszystko po to, by zaoszczędzić. Takie działania wynikają z tego, że przedszkola pustoszeją, a co za tym idzie, zmniejszają się wpływy do budżetów.
Zmiany samorządy zapowiadają od nowego roku szkolnego. Ewentualne decyzje mają zapaść przed wakacjami, kiedy już będzie wiadomo, o ile w tym roku mogą się zmniejszyć wpływy za przedszkola.
Chodzi o duże pieniądze. Władze łodzi wyliczyły, że dzięki redukcjom etatów oszczędności mogą wynieść nawet 8 mln zł rocznie.
- To racjonalizacja kosztów, nie cięcia w przerośniętej administracji - mówi Krzysztof Piątkowski, wiceprezydent łodzi, odpowiedzialny m.in. za edukację. - Popołudniami przedszkola pustoszeją, bywa, że wieczorem w placówce zostaje tylko nauczyciel, zatem jest ich za dużo jak na aktualne potrzeby.