Postępowanie rozgraniczeniowe toczy się w interesie wszystkich właścicieli sąsiednich działek – orzekł sąd (sygnatura akt II SA/Bk 15/13).
Wójt rozgraniczył nieruchomości należące do dwóch rodzin sąsiadujących ze sobą. Równocześnie ustalił koszty postępowania rozgraniczeniowego na 8,5 tys. zł oraz zobowiązał sąsiadów do ich poniesienia solidarnie, po połowie, czyli po 4250 zł.
– Koszty wyliczył geodeta, który przeprowadził czynności rozgraniczeniowe, a podział kosztów po połowie wynika wprost z kodeksu cywilnego – argumentował wójt.
Jeden z sąsiadów złożył zażalenie na decyzję wójta. Twierdził, że inicjatorem postępowania rozgraniczeniowego był nie on, lecz sąsiedzi. W wyniku przeprowadzonych czynności geodeta odnalazł granicę ewidencyjną, której on jako strona nie kwestionował. Zgody na tę granicę nie wyrazili jednak sąsiedzi i sprawa trafiła do sądu rejonowego. Zdaniem wnoszącego zażalenie nie było potrzeby przeprowadzania rozgraniczenia, wystarczyło zastosować rozwiązanie tańsze, czyli wznowienie znaków granicznych.
Samorządowe Kolegium Odwoławcze utrzymało postanowienie wójta w mocy. Z art. 152 kodeksu cywilnego wynika, że właściciele gruntów są zobowiązani do współdziałania w ich rozgraniczaniu oraz utrzymywaniu stałych znaków granicznych, a koszty rozgraniczenia oraz koszty urządzenia i utrzymania tych znaków ponoszą po połowie. Zdaniem SKO w tej sprawie nie było podstaw do przeprowadzenia procedury wznowienia znaków granicznych.