Na skutek skargi Ossolineum sąd wymierzył prezydent Warszawy grzywnę

Na skutek skargi Ossolineum sąd wymierzył prezydent Warszawy grzywnę za rażącą bezczynność. Miasto zapłaci raptem tysiąc złotych.

Publikacja: 30.09.2013 08:40

Hanna Gronkiewicz-Waltz

Hanna Gronkiewicz-Waltz

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek JD Jerzy Dudek

Ponad pięć lat Urząd m.st. Warszawy nie był w stanie rozpatrzyć wniosku Zakładu Narodowego im. Ossolińskich o zwrot budynku w Warszawie.

Grzywna za tę bezczynność z rażącym naruszeniem prawa wymierzona przez Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie wyniosła 1 tys. zł ze względu na trudną sytuację finansową miasta. Sąd zastosował zasadę miarkowania. Grzywny wymierzane prezydentowi Warszawy płacone są bowiem z budżetu stolicy.

W 2012 r. WSA w Warszawie wymierzył prezydentowi Warszawy grzywny w 25 sprawach o bezczynność lub przewlekłość, a w pierwszym półroczu 2013 r. w 13 sprawach. Sprawa ze skargi Ossolineum powiększa tę statystykę.

Próby bez efektu

Ossolineum, założone w XIX w. we Lwowie, w 1921 r. kupiło budynek przy ul. Nowy Świat 33 w Warszawie. Po wojnie znalazło siedzibę we Wrocławiu i za własne środki odbudowało kamienicę w stolicy. Do tej pory nie wróciła jednak do właścicieli.

– Do dziś wniosek z 1948 r. o przyznanie prawa do nieruchomości nie został rozpatrzony i nikt nie odniósł się do niego wprost. Mimo wyroku sądu nadal nie ma o tym informacji – mówi Bogumiła Ucińska-Tarnacka, radca prawny Zakładu Narodowego im. Ossolińskich.

Właścicielem budynku stało się miasto, lokale usługowe wynajęto, a mieszkania sprzedano, mimo wniosku Ossolineum o wyłączenie budynku z możliwości wykupu. Na nic się zdały próby odzyskania nieruchomości podejmowane w latach 1989–1999. Nie odniosła skutku interwencja w 1999 r. u ówczesnego prezydenta Warszawy Pawła Piskorskiego.

W 2008 r., po 60 latach od złożenia wniosku, Ossolineum dowiedziało się z pism krążących między wydziałami Urzędu m.st. Warszawy, że rozpatrzenie jego wniosku jest uzależnione od zakończenia trwającego od 2008 r. postępowania przed prezydentem Warszawy o podział nieruchomości i wydzielenie z niej dawnej działki hipotecznej Ossolineum.

– Postępowanie podziałowe jeszcze się nie zakończyło, co wstrzymuje wydanie decyzji – poinformowała podczas rozprawy w WSA pełnomocniczka prezydenta m.st. Warszawy.

Naczelnik Gertruda Jakubczyk-Furman z Biura Gospodarowania Nieruchomościami wyliczyła w piśmie do sądu powody opóźnień powstałych wskutek powojennego rozdzielenia budynków Nowy Świat 31 i Nowy Świat 33, stanowiących poprzednio funkcjonalną całość.

– Stan prawny jest skomplikowany, ale i tak jest to okres stanowczo zbyt długi na dokonanie podziału i rozpatrzenie wniosku z 1948 r. Oceniamy to jako zaniedbanie i nadużycie właścicielskiej władzy – mówi Bogumiła Ucińska-Tarnacka.

Niedobre praktyki

W stolicy toczy się obecnie ponad 8 tys. postępowań reprywatyzacyjnych.

– Przewlekanie postępowań to stała praktyka miasta – ocenia adwokat Jan Stachura, specjalizujący się w reprywatyzacji nieruchomości. – Nie spotkałem się nigdy ze sprawą o zwrot nieruchomości, która trwałaby rok. Reguła to trzy–pięć lat, z tym że te trzy lata to w mojej praktyce termin ekspresowy. Sprawy ciągną się nie tylko ze względu na skomplikowaną sytuację prawną czy faktyczną, ale również wtedy, gdy decyzja nie wymaga jakichś szczególnych starań.

Postępowania reprywatyzacyjne są przedłużane, gdyż im więcej pozytywnych decyzji, tym większe wydatki miasta na odszkodowania. Sprawy trwają latami z powodu skomplikowanej procedury załatwiania wniosków, napływu odwołań i skarg, krążenia pism pomiędzy poszczególnymi komórkami Urzędu m.st. Warszawy, Samorządowym Kolegium Odwoławczym, sądami administracyjnymi i powszechnymi. Miasto odwleka zwrot nieruchomości także ze względu na korzyści, jakie czerpie z lokali użytkowych, zwłaszcza w Śródmieściu. A ludzie boją się narazić urzędnikom prowadzącym ich sprawę i zwracają się do sądu dopiero w ostateczności.

Na prośbę skierowaną do wydziału prasowego Urzędu m.st. Warszawy o podanie informacji o przyczynach przewlekłości postępowań w sprawach o zwrot nieruchomości warszawskich, nie otrzymaliśmy żadnej odpowiedzi.

Zgodnie z wyrokiem WSA prezydent Warszawy został zobowiązany do rozpoznania wniosku Ossolineum w ciągu dwóch miesięcy od uprawomocnienia się orzeczenia. Wyrok jest na razie nieprawomocny.

1000zł. Skandaliczny wyrok?

Ponad pięć lat Urząd m.st. Warszawy nie był w stanie rozpatrzyć wniosku Zakładu Narodowego im. Ossolińskich o zwrot budynku w Warszawie.

Grzywna za tę bezczynność z rażącym naruszeniem prawa wymierzona przez Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie wyniosła 1 tys. zł ze względu na trudną sytuację finansową miasta. Sąd zastosował zasadę miarkowania. Grzywny wymierzane prezydentowi Warszawy płacone są bowiem z budżetu stolicy.

Pozostało 90% artykułu
Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Sądy i trybunały
Dr Tomasz Zalasiński: W Trybunale Konstytucyjnym gorzej już nie będzie
Konsumenci
TSUE wydał ważny wyrok dla frankowiczów. To pokłosie sprawy Getin Banku
Nieruchomości
Właściciele starych budynków mogą mieć problem. Wygasają ważne przepisy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawo rodzinne
Przy rozwodzie z żoną trzeba się też rozstać z częścią krów