Reklama
Rozwiń

W deklaracjach śmieciowych bez szczegółów o segregacji

Gminy nie mogą żądać, by właściciele nieruchomości podawali np. dane osobowe, do których samorząd i tak ma wgląd.

Publikacja: 02.10.2013 09:18

W deklaracjach śmieciowych bez szczegółów o segregacji

Foto: www.sxc.hu

Gminy w deklaracjach o wysokości opłaty za odbiór odpadów nie powinny pytać właścicieli nieruchomości o sposób ich zbierania. Tak wynika z interpretacji Ministerstwa Środowiska. To budzi zdziwienie, skoro wysokość opłaty zależy m.in. od tego, czy śmieci będą segregowane czy nie.

– Teza ministerstwa jest niezrozumiała, ponieważ selekcja odpadów jest fakultatywna – mówi Joanna Kostrzewska z kancelarii Dr Krystian Ziemski & Partners. – Trudno jednocześnie stwierdzić, czy ministerstwo miało na myśli to, że we wzorach deklaracji nie można w ogóle domagać się wskazania, czy odpady będą zbierane w sposób selektywny  czy nieselektywny, czy też niedopuszczalne jest wyłącznie żądanie zamieszczania informacji o selektywnym zbieraniu odpadów, gdyż jest to podstawowa forma ich zbierania – dodaje.

Ministerstwo wskazuje, że odpady powinny być zbierane zgodnie z regulaminem utrzymania czystości i porządku na terenie gminy, a zbieranie nieselektywne objęte jest wyższą stawką opłaty.

Paweł Mikusek, rzecznik Ministerstwa Środowiska, wyjaśnia wątpliwość związaną z interpretacją.

– Niektóre gminy żądały w deklaracjach informacji o tym, w jaki sposób mieszkańcy zamierzają segregować odpady. A o tym decyduje gmina, powinno to wynikać z regulaminu utrzymania czystości i porządku – mówi Paweł Mikusek. Dodaje, że w deklaracji może pojawić się jedynie pytanie, czy ktoś będzie segregował odpady czy nie.

Reklama
Reklama

Interpretacja w części dotyczącej segregacji jest jednak napisana w taki sposób, że konieczne są do niej dodatkowe wyjaśnienia.

Resort środowiska wskazał też inne zakazy związane z deklaracjami w sprawie wysokości opłat. Tu nie ma wątpliwości, co można, a czego nie. Gmina nie może np. żądać podania szczegółowych danych osobowych właściciela nieruchomości (numer PESEL, nazwisko rodowe).  Nie powinna też pytać o numer księgi wieczystej i numer geodezyjny działki. Resort wskazuje jednak, że w tym przypadku jest pewien wyjątek, gdy nieruchomość nie ma przydzielonego adresu lub pod tym samym adresem jest więcej niż jedna nieruchomość.

Wytyczne resortu są zbliżone do tego, co niedawno wskazywał generalny inspektor ochrony danych osobowych. Upominał gminy, że nie mogą np. zbierać danych, do których mają dostęp w inny sposób.

Gminy w deklaracjach o wysokości opłaty za odbiór odpadów nie powinny pytać właścicieli nieruchomości o sposób ich zbierania. Tak wynika z interpretacji Ministerstwa Środowiska. To budzi zdziwienie, skoro wysokość opłaty zależy m.in. od tego, czy śmieci będą segregowane czy nie.

– Teza ministerstwa jest niezrozumiała, ponieważ selekcja odpadów jest fakultatywna – mówi Joanna Kostrzewska z kancelarii Dr Krystian Ziemski & Partners. – Trudno jednocześnie stwierdzić, czy ministerstwo miało na myśli to, że we wzorach deklaracji nie można w ogóle domagać się wskazania, czy odpady będą zbierane w sposób selektywny  czy nieselektywny, czy też niedopuszczalne jest wyłącznie żądanie zamieszczania informacji o selektywnym zbieraniu odpadów, gdyż jest to podstawowa forma ich zbierania – dodaje.

Reklama
Spadki i darowizny
Jak długo można żądać zachowku? Prawo jasno wskazuje termin przedawnienia
Materiał Promocyjny
25 lat działań na rzecz zrównoważonego rozwoju
Prawnicy
Prof. Marcin Matczak: Dla mnie to podważalny prezydent
Prawo karne
Andrzej Duda zmienia zdanie w sprawie przepisów o mowie nienawiści
Matura i egzamin ósmoklasisty
Uwaga na świadectwa. MEN przypomina szkołom zasady: nieaktualne druki do wymiany
Prawo karne
Ziobrowe prawo trzyma się mocno. Dlaczego resort Bodnara wstrzymuje zmiany
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama