Sprawa, którą wczoraj rozpatrywał SN, dotyczyła szpitala w Hrubieszowie. Lecznica ogłosiła przetarg na sprzęt medyczny. W czerwcu 2011 r. wygrała go spółka Medical System Poland. Szpital miał zapłacić za specjalistyczną aparaturę 2,5 mln zł.
Tymczasem kiedy lecznica szykowała odpowiednią kwotę, firma Medical System zaczęła robić interesy ze spółką Magellan. Ta ostatnia znana jest głównie z tego, że jako parabank udziela pożyczek szpitalom.
W związku z zaistniałą sytuacją Medical System poinformował lecznicę z Hrubieszowa, że przekazuje swoją wierzytelność na rzecz Magellana. Wynikało z tego, że zapłatę na sprzęt szpital powinien wnieść właśnie na konto Magellana. Obie spółki wykorzystały tu instytucję przekazu z art. 921¹ kodeksu cywilnego. Szpital wysłał więc Magellanowi oświadczenie, że zapłaci należność na jego konto.
Zanim jednak do tego doszło, sprawa się skomplikowała. Do lecznicy dotarło pismo od spółki Medical System, że jednak odwołuje przekaz. Szpital zatem powinien wpłacić pieniądze według pierwotnych ustaleń, czyli na konto spółki, która wygrała przetarg.
Od sierpnia do września 2011 r. hrubieszowska lecznica przesłała całą kwotę na konto Medical System. Sprawa jednak na tym się nie skończyła. Kiedy Magellan dowiedział się o zapłacie, uznał, że Medical System nieskutecznie odwołał przekaz. Zażądał więc od szpitala zapłaty na jego konto 1,5 mln zł. Gdy ten odmówił, Magellan go pozwał.