Rada Miasta Krakowa przeforsowała pomysł ustanowienia pierwszej tak obszernej strefy czystego transportu (SCT) w Polsce. I choć wcześniej już podjęła tego typu próbę (sprawa rozbiła się o sądy administracyjne), wydaje się, że nowa uchwała wejdzie w życie bez nieoczekiwanych turbulencji. W mieście mówi się jednak o wątpliwościach co do „wyjęcia” niektórych grup spod nowych reguł, uniemożliwiających poruszanie się po nim niespełniających nowych standardów autami.
Czytaj więcej
Miała być pierwszą w kraju, ale „wyprzedziła” ją Strefa Czystego Transportu w stolicy. Strefa w K...
Mieszkańcy Krakowa będą mogli jeździć starymi autami? Ekspert: ostatecznie wszyscy powinni stosować się do zasad
– Dochodzą do nas informacje, że wojewoda małopolski może zaskarżyć uchwałę do wojewódzkiego sądu administracyjnego. Trzeba jednak podkreślić, że to nie wstrzyma jej wejścia w życie – wyjaśnia radca prawny Miłosz Jakubowski z Fundacji Frank Bold. Organizacja od lat walczy o poprawę jakości powietrza w stolicy Małopolski. Dodaje jednak: – Faktycznie, jeden z przepisów uchwały budzi wątpliwości co do zgodności z konstytucją. Chodzi o bezterminowe zwolnienie mieszkańców i osób płacących w mieście podatki z zakazu poruszania się po strefie samochodami niespełniającymi wymagań.
Jego zdaniem krakowianie docelowo powinni zostać objęci tymi samymi zasadami, co przyjezdni. – Nowa uchwała przewiduje, że osoby spoza Krakowa będą mogły wjeżdżać do strefy pojazdami niespełniającymi norm jeszcze przez trzy lata, pod warunkiem uiszczenia opłaty. Mieszkańcy mogliby zostać zwolnieni z ponoszenia tej opłaty, ale po upływie trzech lat powinni dostosować się do zasad obowiązujących w strefie – argumentuje mecenas. Przedstawiciel fundacji wyraźnie zaznacza jednak, że to nie oznacza, iż uchwała powinna zostać unieważniona, bo można z niej usunąć sam przepis przewidujący zwolnienie dla mieszkańców.
Czytaj więcej
W Polsce jak na razie obowiązuje jedna strefa czystego transportu. Po ośmiu miesiącach od jej wpr...