Do Trybunału Konstytucyjnego wpłynął właśnie wniosek Związku Pracodawców Business Centre Club w sprawie ustawy krajobrazowej.
– Dostrzegamy problem nadmiaru reklam. Nie chcemy, by polskie miasta wyglądały jak niektóre azjatyckie aglomeracje – mówi dr Łukasz Bernatowicz, ekspert BCC. – Ustawodawca przesadził jednak z ograniczeniami. Ich skutki mogą być katastrofalne i wpędzić wiele firm reklamowych w tarapaty finansowe – dodaje.
Przedsiębiorcy branży reklamy zewnętrznej podkreślają, że ustawa ogranicza im prowadzenia działalności. A skutki tego ograniczenia odbiją się negatywnie na funkcjonowaniu nie tylko ich, ale również firm z nimi współpracujących, a także wspólnot mieszkaniowych oraz właścicieli nieruchomości.
Dlaczego? Ustawa krajobrazowa dała gminom prawo do przygotowania swoich kodeksów reklamowych. Mają prawo określić w nich, gdzie będą wisieć reklamy, narzucić ich wielkość oraz pobierać opłaty. Jednocześnie ustawa przewiduje, że wcześniej zamontowane nośniki reklamowe mogą wisieć na dotychczasowych zasadach jedynie przez rok. Potem będą już obowiązywać nowe zasady określone przez gminy.
Zdaniem BCC takimi postanowieniami ustawa narusza prawa nabyte firm reklamowych oraz zasady niedziałania prawa wstecz.