W gimnazjach wyraźnie spada liczba uczniów. Kształci się w nich ponad 1,2 mln nastolatków, ale z prognoz demograficznych wynika, że w najbliższych kilku latach ich liczba spadnie o blisko 200 tys. Niż demograficzny i kryzys, który zmusza do oszczędności, sprawiają, że samorządy planujące budżety na 2012 r. decydują o zamykaniu szkół. Placówki zostaną wytypowane do końca lutego.
Eksperci z Instytutu Badań Edukacyjnych przestrzegają, by do 2025 r. zachować obecną sieć gimnazjów, bo za kilka lat znów liczba uczniów wzrośnie.
Szkoły do zamknięcia
W ostatnich sześciu latach ubyło około 3 tys. z 28,3 tys. szkół. Dotąd samorządowcy przeważnie likwidowali podstawówki. Teraz przyszedł czas na szkoły wyższego szczebla.
Poznań przymierza się do zamknięcia pięciu placówek. Kolejnych kilka ma być połączonych z innymi szkołami. Na zmianach miasto zaoszczędzi 5 mln zł.
Ekonomiczny argument nie przekonuje nauczycieli i rodziców jednej z wytypowanych do likwidacji szkół. – Mamy klasy, w których uczą się dzieci niepełnosprawne, sam budynek został przystosowany do ich potrzeb. Tym trudniej pogodzić się z tym, że coś, co budowaliśmy przez lata, nagle przestanie istnieć – mówi Katarzyna Wieniawa-Chmielewska, dyrektor Gimnazjum nr 6 w Poznaniu. – Przeciw likwidacji przemawiają względy społeczne, a i korzyści czysto ekonomiczne, które miałyby z niej wynikać, są wątpliwe, bo utrzymanie budynku to 158 tys. zł rocznie.