Gminy będą zamykać gimnazja

Po małych podstawówkach samorządy zamkną następne szkoły. Powód? Za mało uczniów i pieniędzy

Publikacja: 24.11.2011 01:40

Poznań chce oszczędzić na szkołach 5 mln zł. Do likwidacji wytypowano m.in. Gimnazjum nr 6. Rodzice

Poznań chce oszczędzić na szkołach 5 mln zł. Do likwidacji wytypowano m.in. Gimnazjum nr 6. Rodzice uczniów planują protest

Foto: Fotorzepa, Bartosz Jankowski

W gimnazjach wyraźnie spada liczba uczniów. Kształci się w nich ponad 1,2 mln nastolatków, ale z prognoz demograficznych wynika, że w najbliższych kilku latach ich liczba spadnie o blisko 200 tys. Niż demograficzny i kryzys, który zmusza do oszczędności, sprawiają, że samorządy planujące budżety na 2012 r. decydują o  zamykaniu szkół. Placówki zostaną wytypowane do końca lutego.

Eksperci z Instytutu Badań Edukacyjnych przestrzegają, by do 2025 r. zachować obecną sieć gimnazjów, bo za kilka lat znów liczba uczniów wzrośnie.

Szkoły do zamknięcia

W ostatnich sześciu latach ubyło około 3 tys. z 28,3 tys. szkół. Dotąd samorządowcy przeważnie likwidowali podstawówki. Teraz przyszedł czas na szkoły wyższego szczebla.

Poznań przymierza się do zamknięcia pięciu placówek. Kolejnych kilka ma być połączonych z innymi szkołami. Na zmianach miasto zaoszczędzi 5 mln zł.

Ekonomiczny argument nie przekonuje nauczycieli i rodziców jednej z wytypowanych do likwidacji szkół. – Mamy klasy, w których uczą się dzieci niepełnosprawne, sam budynek został przystosowany do ich potrzeb. Tym trudniej pogodzić się z tym, że coś, co budowaliśmy przez lata, nagle przestanie istnieć – mówi Katarzyna Wieniawa-Chmielewska, dyrektor Gimnazjum nr 6 w Poznaniu. – Przeciw likwidacji przemawiają względy społeczne, a i korzyści czysto ekonomiczne, które miałyby z niej wynikać, są wątpliwe, bo utrzymanie budynku to 158 tys. zł rocznie.

Rodzice i nauczyciele przez Internet przygotowują się do  protestu. – Liczba dzieci w niektórych szkołach spadła o 40 – 50 proc. Z szacunków demograficznych wynika, że w najbliższych latach Poznaniowi ubędzie ok. 80 tys. mieszkańców – tłumaczy cięcia Piotr Mróz, zastępca dyrektora wydziału oświaty w poznańskim magistracie.

Do reorganizacji sieci szkół przygotowuje się również Warszawa.

– Na razie nie umiem powiedzieć, ile zostanie zlikwidowanych, ile połączonych w zespoły. Do końca listopada rady poszczególnych dzielnic podejmą decyzje – mówi Agnieszka Kłąb z biura prasowego ratusza.

W dzielnicy Bielany połączone mają zostać Gimnazjum nr 165 i LO im. Lelewela (decyzja już zapadła) oraz Gimnazjum nr 71 i Liceum im. Lotnictwa Polskiego (konsultacje trwają) w zespoły szkół. – W 2012 r. dostaniemy na oświatę 166 mln zł. Potrzebujemy 173 mln. Musimy szukać oszczędności – tłumaczy Tadeusz Olechowski, rzecznik bielańskiego urzędu.

W Gdańsku radni dziś będą głosować nad uchwałami o likwidacji bądź przekształceniu siedmiu placówek. Znikną m.in. gimnazja nr 4 oraz 23.

W Krakowie od 2006 r. liczba gimnazjalistów spada z 19,8 tys. do 14,6 tys. (tylu ma być ich w przyszłym roku szkolnym). Liczba uczniów w ogóle zmniejszyła się z przeszło 113 tys. do nieco ponad 98 tys. (w 2012 roku).

– Na pewno będziemy likwidować szkoły. W tej chwili trwa analiza danych. Decyzja zapadnie do końca roku – informuje Monika Chylaszek, rzeczniczka prezydenta Krakowa.

Za osiem lat znów otworzą?

Eksperci z Instytutu Badań Edukacyjnych przestrzegają, by gimnazjów nie zamykać pochopnie. Podobna liczba uczniów w tym wieku będzie już za osiem lat. – Zaczną do nich trafiać dzieci osób urodzonych w czasie wyżu lat 80. – mówi dr Agnieszka Chłoń-Domińczak z instytutu. – Koszty odtworzenia placówki po kilku latach mogą być wyższe niż korzyści z jej obecnego zamknięcia – przestrzega i radzi, by gminy przeanalizowały, ile mają dzieci w wieku przedszkolnym i młodszych.

Samorządowcy twierdzą, że utrzymanie przez kilka lat małego gimnazjum przy subwencji z MEN ok. 4,7 tys. zł rocznie na ucznia jest niemożliwe. – To większy problem niż zachowanie małej podstawówki, w której może zostać kilkoro uczniów bez dostępu np. do nowoczesnego boiska – mówi Marek Olszewski, wiceprzewodniczący Związku Gmin Wiejskich, wójt gminy Lubicz. – Gimnazjum musi mieć np. pracownię komputerową, dobrą salę gimnastyczną, musi zatrudniać nauczycieli o konkretnych kwalifikacjach. Żeby utrzymać szkołę na odpowiednim poziomie, musi liczyć przynajmniej 150 uczniów.

W gimnazjach wyraźnie spada liczba uczniów. Kształci się w nich ponad 1,2 mln nastolatków, ale z prognoz demograficznych wynika, że w najbliższych kilku latach ich liczba spadnie o blisko 200 tys. Niż demograficzny i kryzys, który zmusza do oszczędności, sprawiają, że samorządy planujące budżety na 2012 r. decydują o  zamykaniu szkół. Placówki zostaną wytypowane do końca lutego.

Eksperci z Instytutu Badań Edukacyjnych przestrzegają, by do 2025 r. zachować obecną sieć gimnazjów, bo za kilka lat znów liczba uczniów wzrośnie.

Pozostało 86% artykułu
W sądzie i w urzędzie
Czterolatek miał zapłacić zaległy czynsz. Sąd nie doczytał, w jakim jest wieku
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Spadki i darowizny
Podział spadku po rodzicach. Kto ma prawo do majątku po zmarłych?
W sądzie i w urzędzie
Już za trzy tygodnie list polecony z urzędu przyjdzie on-line
Zdrowie
Ważne zmiany w zasadach wystawiania recept. Pacjenci mają powody do radości
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Sądy i trybunały
Bogdan Święczkowski nowym prezesem TK. "Ewidentna wada formalna"