Szpitale zamiast wykupu polisy od zdarzeń medycznych w PZU zamierzają ubezpieczać się w towarzystwach ubezpieczeń wzajemnych. Podstawowym założeniem samorządów, czyli podmiotów prowadzących szpitale i planujących utworzenie TUW, są oszczędności w składkach ubezpieczeniowych.
Utworzenie TUW wcale jednak nie musi oznaczać oszczędności. Problemem mogą się okazać wymogi kapitałowe. TUW, tak jak zakłady ubezpieczeń działające w formie spółki akcyjnej, muszą m.in. spełnić bardzo restrykcyjne wymogi kapitałowe. Są zobowiązane utrzymywać niejednokrotnie wielomilionowe środki własne. W wypadku niedużego towarzystwa te wymogi będą odpowiednio zmniejszone, ale i tak utworzenie małego TUW wymaga zgody Komisji Nadzoru Finansowego. Jest to realny problem, który może mieć wpływ na wysokość opłacanych składek.
Z drugiej strony utworzenie TUW ma też zalety. Do umów ubezpieczenia, które podpisują z towarzystwem jednostki będące jego członkami, nie stosuje się przepisów o zamówieniach publicznych. Może to znacznie uprościć procedury związane z zawieraniem tego typu ubezpieczeń. Dodatkowo TUW może mieć odpowiednio niższe koszty dotarcia do klienta i koszty akwizycji. Nie przeznacza pieniędzy na prowizję dla pośrednika ubezpieczeniowego, co może mieć swoje przełożenie na niższą składkę.
Główne ryzyko, poza koniecznością zapewnienia odpowiednich środków na prowadzenie towarzystwa, to niewypłacalność tego typu podmiotów. Jego niedoszacowanie i w efekcie zmniejszone składki mogą oznaczać kłopot z wypłacaniem świadczeń w przyszłości. To z kolei oznacza, że ubezpieczenie w TUW będzie miało charakter czysto iluzoryczny. W razie, gdyby nie był on zdolny wypłacić świadczenia, odpowiedzialność odszkodowawcza po stronie podmiotu leczniczego pozostanie.
Należy też pamiętać, że działalność ubezpieczeniowa jest regulowana. Niesie to ze sobą określone ryzyko związane z koniecznością sprostania wielu dodatkowym, poza finansowymi, wymaganiom. Wynikają one z ustawy o działalności ubezpieczeniowej.