To na razie propozycja. Jej autorem jest grupa posłów.
Gdy dochodzi do klęski żywiołowej, powstają specjalne przepisy dla gmin i miejscowości zniszczonych przez trąby powietrzne, huragany, intensywne deszcze oraz na skutek powodzi czy osunięcia ziemi. Rada Ministrów tworzy wtedy w formie rozporządzenia listę gmin zniszczonych przez żywioł. Z chwilą wejścia rozporządzenia w życie przez 12 miesięcy obowiązuje gminy wymienione na liście ustawa o szczególnych zasadach odbudowy, remontów i rozbiórek obiektów budowlanych zniszczonych lub uszkodzonych w żywiole.
O rok chcą posłowie wydłużyć obowiązywanie specprzepisów
Ustawa ułatwia naprawianie szkód. Nie trzeba zgłaszać remontu budynków, w tym mieszkalnych, które mają kubaturę do 1000 m sześc. i wysokość do 12 m. Oznacza to, że w miejscowości, w której np. zerwało dachy lub uszkodzone zostały ściany w budynkach posiadających te parametry, nie trzeba załatwiać formalności budowlanych. Pod warunkiem oczywiście, że zaplanowane prace będą remontem w rozumieniu prawa budowlanego, czyli odtworzeniem stanu pierwotnego. Wyjątkiem będą budynki wpisane do rejestru zabytków. Tu nie uniknie się pozwoleń na budowę. Ustawa przewiduje też prostsze zasady odbudowy w całości lub części zniszczonych domów.
Posłowie chcą, aby przedłużyć z roku do dwóch lat okres obowiązywania rozporządzenia, które w razie klęski przygotowuje Rada Ministrów. Twierdzą, że wiele gmin nie zdąża wykorzystać tych przepisów przez rok.