Reklama

Skarb Państwa nie wypłaci powiatom odszkodowań za kartę pojazdu

We wtorek sąd oddalił pozew zbiorowy blisko 200 powiatów o odszkodowanie za wadliwe określenie wysokości opłat za wydanie karty pojazdu.

Publikacja: 18.12.2013 07:39

Skarb Państwa nie wypłaci powiatom odszkodowań za kartę pojazdu

Foto: Fotorzepa/Robert Gardziński

Sąd Okręgowy w Warszawie (sygn. akt II C 593/12) stwierdził wczoraj, że nie doszło do zaniechania legislacyjnego i oddalił pozew zbiorowy blisko 200 powiatów przeciwko Skarbowi Państwa.

– Czekamy na pisemne uzasadnienie. Po jego przeanalizowaniu podejmiemy decyzję w sprawie apelacji – powiedziała po rozprawie Bernadeta Skóbel, radca prawny reprezentująca powiaty.

Przypomnijmy, że konflikt sięga 2003 r. Ówczesne Ministerstwo Infrastruktury wydało rozporządzenie, zgodnie z którym powiaty przez lata pobierały 500 zł za wydanie karty pojazdu. Tymczasem opłata powinna wynosić zaledwie 75 zł. W efekcie posypały się pozwy przeciwko powiatom. Samorządowcy szacują, że suma roszczeń wobec nich sięga nawet 1 mld zł. Wszystko dlatego, że rozporządzenie, wydane w przeddzień wejścia Polski do UE, było sprzeczne z obowiązującym w Unii porządkiem prawnym. Potwierdził to wyrok Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości z 10 grudnia 2007 r., sygn. C-134/07. Przepisy rozporządzenia zakwestionował także Trybunał Konstytucyjny (wyrok z 17 stycznia 2006 r., sygn. U 6/04). Te dwa orzeczenia otworzyły drogę do odzyskania nadpłaconych kwot.

Samorządy postanowiły zareagować i wystąpiły z pozwem zbiorowym przeciwko Skarbowi Państwa. Domagały się w nim odszkodowania za zaniechanie legislacyjne.

– Rząd, wiedząc, że rozporządzenie jest sprzeczne z prawem unijnym, powinien zareagować w maju 2004 r., uchylając przepisy o opłatach – argumentowała na rozprawie Bernadeta Skóbel. – Jednocześnie powinien zrekompensować powiatom utracone z powodu obniżenia bądź zniesienia tej opłaty dochody – wyjaśniała.

Reklama
Reklama

Działań tych ani rząd, ani Sejm nie podjęły, chociaż w ocenie powiatów zobowiązują do tego przepisy konstytucji (art. 167) oraz traktat ustanawiający Unię Europejską (art. 10).

Odmienne stanowisko zaprezentował na rozprawie Mikołaj Wild, radca Prokuratorii Generalnej. – Jedyna szkoda, jaką powiaty poniosły, polegała na tym, że odebrano im to, co pobierały od obywateli na podstawie niekonstytucyjnych przepisów – podkreślał na rozprawie Mikołaj Wild.

Sąd przychylił się do tego poglądu.

– Aby zaniechanie legislacyjne mogło być źródłem szkody, konieczne jest istnienie konkretnego przepisu zobowiązującego władzę publiczną do wydania aktu o skonkretyzowanej treści. Ani art. 167 konstytucji, ani art. 10 traktatu o UE takim przepisem nie jest – mówił Tomasz Wojciechowski, sędzia Sądu Okręgowego w Warszawie. Dlatego powództwo powiatów nie zasługuje na uwzględnienie. Skoro bowiem rząd do zmiany rozporządzenia nie był zobowiązany, to nie było zaniechania legislacyjnego, a szkoda nie powstała.

Sąd Okręgowy w Warszawie (sygn. akt II C 593/12) stwierdził wczoraj, że nie doszło do zaniechania legislacyjnego i oddalił pozew zbiorowy blisko 200 powiatów przeciwko Skarbowi Państwa.

– Czekamy na pisemne uzasadnienie. Po jego przeanalizowaniu podejmiemy decyzję w sprawie apelacji – powiedziała po rozprawie Bernadeta Skóbel, radca prawny reprezentująca powiaty.

Pozostało jeszcze 87% artykułu
Reklama
Prawo rodzinne
Sąd Najwyższy wydał ważny wyrok dla konkubentów. Muszą się rozliczyć jak po rozwodzie
Dobra osobiste
Wypadek na A1. Sąd zdecydował ws. pozwów rodziny Sebastiana M.
Prawo pracy
Prawnik ostrzega: nadchodzi rewolucja w traktowaniu samozatrudnionych
Podatki
Skarbówka ostrzega uczniów i studentów przed takim „dorabianiem"
Sądy i trybunały
Wyrok TSUE to nie jest opcja atomowa, ale chaos w sądach i tak spotęguje
Reklama
Reklama