– Już sama epizodyczność rządowego przedłożenia powoduje, że jest on niezgodny z konstytucją – mówił posłom prof. Hubert Izdebski z UW. – A to dlatego, że odroczenie przez Trybunał Konstytucyjny utraty mocy obowiązującej zakwestionowanych przepisów oznacza, iż ustawodawca nie może proponować rozwiązań zastępczych – przekonywał.

Ważniejszy jest zarzut, że projekt nie wykonuje wyroku TK z 4 marca 2014 r.

– Trybunał uznał, że kryteria podziału subwencji między regiony są niekonstytucyjne, bo ustawa określa je wybiórczo. Projekt rządowy ten mechanizm powtarza – uważa Ryszard Piotrowski, konstytucjonalista.

– Ten projekt jest zgodny z konstytucją i wykonuje wyrok Trybunału – oponowała Hanna Majszczyk, wiceminister finansów. – Zawiera mechanizmy zabezpieczające płatników przed nadmierną utratą dochodów własnych, a brak standardów wykonywania zadań przez województwa oznacza, że nie ma przeszkód, aby  wymiarować potrzeby zachowania tych dochodów według średnich dochodów potrzebnych na poszczególne zadania – argumentowała wiceminister.

etap legislacyjny: prace w podkomisji sejmowej