Budowa i modernizacja linii wysokiego napięcia wywołuje olbrzymie protesty mieszkańców gmin. Nie inaczej jest w wypadku linii napowietrznej 220 kV Radkowice–Kielce–Piaski.
Jednemu z właścicieli nieruchomości udało się uchylić miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego przyjęty w tej sprawie.
Słupy na podwórku
Plan uchwalili na nadzwyczajnej sesji radni jednej z podkieleckich gmin. Nie spodobał się on właścicielowi nieruchomości, przez które miała przebiegać linia. Wystąpił w tej sprawie do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Kielcach.
Jego zdaniem plan został uchwalony na sesji rady zwołanej z naruszeniem prawa. Nie powiadomiono bowiem prawidłowo lokalnej społeczności o toczących się pracach. Zapomniano to zrobić również w stosunku do kilku radnych.
Rada gminy twierdziła, że zarzuty są bezpodstawne. Jej zdaniem sesja została zwołana zgodnie ze statutem gminy na wniosek wójta. Wszyscy radni zostali powiadomieni o terminie w trakcie wcześniejszej sesji, na co również pozwala statut gminy.