Oskarżony o rozbój nie może służyć w straży miejskiej

Strażnika można zawiesić w pełnieniu obowiązków służbowych, nawet gdy postępowanie karne przeciwko niemu wszczęto już jakiś czas temu.

Aktualizacja: 12.10.2015 07:02 Publikacja: 12.10.2015 06:50

Oskarżony o rozbój nie może służyć w straży miejskiej

Foto: www.sxc.hu

Prokuratura nie zawsze zawiadamia straż miejską, że jeden ze strażników jest oskarżony o popełnienie przestępstwa. Efekt jest taki, że osoba, która nie ma nienagannej opinii, pracuje w jej szeregach. A ustawa o strażach gminnych mówi wyraźnie, że strażnik musi taką opinią się cieszyć.

Tak było w sprawie rozpatrywanej przez Sąd Najwyższy. Strażnik miejski został aresztowany. Był podejrzewany o rozbój. Ze względu na aresztowanie został zawieszony w pełnieniu obowiązków pracowniczych. Z art. 35 ustawy o pracownikach samorządowych wynika bowiem, że stosunek pracy pracownika samorządowego tymczasowo aresztowanego ulega zawieszeniu z mocy prawa.

Po trzech miesiącach strażnik wyszedł na wolność i wrócił do pracy. W straży miejskiej pracował rok – do czasu, gdy przełożeni dowiedzieli się, że toczy się przeciwko niemu postępowanie karne w związku ze ściganym z oskarżenia publicznego i popełnionym umyślnie przestępstwem. Znów zawieszono go w pełnieniu obowiązków pracowniczych. Tym razem na podstawie art. 26a ustawy o strażach gminnych.

Choć gminny strażnik zawieszony jest już ponad dwa lata, cały czas otrzymuje wynagrodzenie zasadnicze. Ale tylko połowę. Przed sądem domagał się przywrócenia do pracy, choć wciąż toczy się przeciwko niemu postępowanie karne.

Jego zdaniem zawieszenie jest bezzasadne. Uważał, że trwa ono dłużej niż trzy miesiące, a decyzję o zawieszeniu wydano długo po rozpoczęciu postępowania karnego.

Sąd Najwyższy uznał, że strażnik nie powinien zostać przywrócony do pracy. Mało tego, stwierdził, że po pierwszym zawieszeniu jego stosunek pracy wygasł z mocy prawa. Zgodnie z art 66 § 1 kodeksu pracy umowa o pracę wygasa z upływem trzech miesięcy nieobecności z powodu tymczasowego aresztowania. Skoro pracodawca dopuścił go do pracy, nowy stosunek pracy został zawarty w sposób dorozumiany.

Zdaniem SN pracodawca miał prawo zastosować zarówno przepisy ustawy o pracownikach samorządowych, jak i ustawy o straży gminnej i zawiesić gminnego strażnika. A obecne zawieszenie można przedłużać aż do zakończenia postępowania karnego.

– Trudno sobie wyobrazić strażników gminnych, na których ciążą zarzuty karne. Nie powinni wykonywać swoich obowiązków – uzasadniała Jolanta Frańczak, sędzia sprawozdawca SN.

sygnatura akt: sygn. I PK 313/14

Prokuratura nie zawsze zawiadamia straż miejską, że jeden ze strażników jest oskarżony o popełnienie przestępstwa. Efekt jest taki, że osoba, która nie ma nienagannej opinii, pracuje w jej szeregach. A ustawa o strażach gminnych mówi wyraźnie, że strażnik musi taką opinią się cieszyć.

Tak było w sprawie rozpatrywanej przez Sąd Najwyższy. Strażnik miejski został aresztowany. Był podejrzewany o rozbój. Ze względu na aresztowanie został zawieszony w pełnieniu obowiązków pracowniczych. Z art. 35 ustawy o pracownikach samorządowych wynika bowiem, że stosunek pracy pracownika samorządowego tymczasowo aresztowanego ulega zawieszeniu z mocy prawa.

Ten artykuł przeczytasz z aktywną subskrypcją rp.pl

Zyskaj dostęp do ekskluzywnych treści najbardziej opiniotwórczego medium w Polsce

Na bieżąco o tym, co ważne w kraju i na świecie. Rzetelne informacje, różne perspektywy, komentarze i opinie. Artykuły z Rzeczpospolitej i wydania magazynowego Plus Minus.

Czym jeździć
Technologia, której nie zobaczysz. Ale możesz ją poczuć
Tu i Teraz
Skoda Kodiaq - nowy wymiar przestrzeni
Nieruchomości
Ministerstwo Rozwoju przekazało ważną wiadomość ws. ogródków działkowych
Praca, Emerytury i renty
Pracownik na L4 ma ważny obowiązek. Za niedopełnienie grozi nawet dyscyplinarka
Sądy i trybunały
Rok po wyborach. Ślimacze tempo marszu Donalda Tuska ku praworządności