Prokuratura nie zawsze zawiadamia straż miejską, że jeden ze strażników jest oskarżony o popełnienie przestępstwa. Efekt jest taki, że osoba, która nie ma nienagannej opinii, pracuje w jej szeregach. A ustawa o strażach gminnych mówi wyraźnie, że strażnik musi taką opinią się cieszyć.
    Tak było w sprawie rozpatrywanej przez Sąd Najwyższy. Strażnik miejski został aresztowany. Był podejrzewany o rozbój. Ze względu na aresztowanie został zawieszony w pełnieniu obowiązków pracowniczych. Z art. 35 ustawy o pracownikach samorządowych wynika bowiem, że stosunek pracy pracownika samorządowego tymczasowo aresztowanego ulega zawieszeniu z mocy prawa.