Inaczej niż w służbie cywilnej, w urzędach administracji publicznej podlegających pod ustawę o pracownikach urzędów państwowych (dalej uopup) nie ma jednej ścieżki pociągania zatrudnionych w nich osób do odpowiedzialności dyscyplinarnej.
Istotny status urzędnika
Urzędnicy państwowi zatrudnieni na podstawie umowy o pracę podlegają, bowiem odpowiedzialności porządkowej, na zasadach określonych w kodeksie pracy, której zastosowanie nie wymaga powoływania żadnych dodatkowych ciał (jedno lub wieloosobowych) takich jak komisje dyscyplinarne i rzecznik dyscyplinarny. Natomiast urzędnicy mianowani za naruszenie obowiązków pracownika ponoszą odpowiedzialność porządkową lub dyscyplinarną. Ta ostatnia wymaga nie tylko powołana wymienionych „ciał", ale również stosowania określonej w ustawie o pracownikach urzędów państwowych i wydanym na jej podstawie rozporządzeniu procedury. Chodzi tu o rozporządzenie Prezesa Rady Ministrów z 5 grudnia 2001 r. w sprawie postępowania wyjaśniającego i dyscyplinarnego wobec urzędników państwowych oraz w sprawie komisji dyscyplinarnych i rzeczników dyscyplinarnych (DzU nr 145, poz. 1628; dalej rozporządzenie dyscyplinarne).
Jedną z głównych postaci tej procedury jest rzecznik dyscyplinarny urzędu, który w postępowaniu dyscyplinarnym posiada pozycję zbliżoną do funkcji oskarżyciela w postępowaniu karnym. Powołuje go, na okres kadencji komisji dyscyplinarnej, kierownik urzędu spośród podległych mu urzędników państwowych mianowanych.
Praktycznie bez wymagań
Co istotne, jedynym wymaganiem, jakie ustawa stawia przed taką osobą jest określona podstawa nawiązania stosunku pracy. Rzecznikiem może zostać, bowiem tylko urzędnik zatrudniony na podstawie mianowania. Nie musi on, zatem tak jak wymagane to jest już w przypadku członków komisji dyscyplinarnej być zatrudnionym, co najmniej 5 lat w urzędzie ani dawać rękojmię należytego pełnienia powierzonej mu funkcji.
Ten brak wymagań wobec rzecznika może trochę dziwić. Przede wszystkim z powodu wyjątkowej roli, jaką osoba powołana na taką funkcję ma do spełnienia – od jakości pracy i rzetelności prowadzenia przez niego postępowania wyjaśniającego zależeć może przecież wynik całego postępowania dyscyplinarnego.