Jak powstają związki partnerów publicznych i prywatnych

Jedną z coraz bardziej popularnych form aktywności społecznej są tzw. lokalne grupy działania – pisze Jacek Woźniak, radca prawny

Publikacja: 29.07.2008 08:21

Jak powstają związki partnerów publicznych i prywatnych

Foto: Rzeczpospolita

Red

Ogólnie mówiąc, LGD to związki partnerów publicznych i prywatnych wspólnie podejmujących działania związane z rozwojem obszarów wiejskich. Grupy te powstają w celu realizacji tzw. lokalnych strategii rozwoju, ze środków udostępnianych w ramach tzw. inicjatyw „Leader” w drodze konkursów organizowanych przez urzędy marszałkowskie województw. Szczególność tego rodzaju podmiotów wyraża się m.in. w tym, że najczęściej przybierają one formę stowarzyszeń zrzeszających lokalne samorządy, mieszkańców, przedsiębiorców oraz lokalne organizacje pozarządowe. Podstawę prawną takiej struktury stanowi ustawa z 7 marca 2007 r. o wspieraniu rozwoju obszarów wiejskich z udziałem środków Europejskiego Funduszu Rolnego na rzecz Rozwoju Obszarów Wiejskich (DzU nr 64, poz. 427; dalej: ustawa 2007), która w art. 15 ust. 2 pkt 1 przewiduje, że członkiem zwyczajnym LGD mogą być osoby fizyczne i osoby prawne, w tym jednostki samorządu terytorialnego.

W świetle ustawy z 7 kwietnia 1989 r. – Prawo o stowarzyszeniach (DzU z 2001 r. nr 79, poz. 855 ze zm.) struktura stowarzyszeń LGD stanowi novum, bo nie przewiduje ona mieszanego składu osób w charakterze członków zwyczajnych. Dla stowarzyszeń z udziałem osób fizycznych (minimum 15 osób) ustawa ta tylko tej kategorii osób przyznaje członkostwo zwyczajne, zastrzegając w nim dla osób prawnych jedynie członkostwo wspierające (art. 9 w związku art. 10 ust. 3). Dla osób prawnych w charakterze członków zwyczajnych pozostaje udział w tzw. związkach stowarzyszeń, które mogą zakładać wyłącznie ze stowarzyszeniami (minimum 3), do tego pod warunkiem, że cele tych osób nie są zarobkowe (art. 22 ust. 1).

Lokalne grupy działania podejmują prace związane z rozwojem obszarów wiejskich

Swoją specyfikę mają również stowarzyszenia gmin będących jednostkami samorządu terytorialnego, w których udział zarówno innych osób prawnych, jak i osób fizycznych uznać należy za wyłączony (art. 84 ustawy o samorządzie gminnym).

Powstaje istotne do rozstrzygnięcia zagadnienie dotyczące podstawy zakładania stowarzyszeń LGD oraz czy osoby fizyczne i prawne jako członkowie zwyczajni tego rodzaju podmiotów mogą być wspólnie ich założycielami. Wątpliwości wiążą się z postanowieniem art. 15 ust. 2 ustawy 2007, według którego „Do tworzenia i działania lokalnych grup działania stosuje się przepisy o stowarzyszeniach...”.

Jeśli przyjąć, że odesłanie to odnosi się do prawa o stowarzyszeniach (art. 9), to przypomnieć trzeba, że nie przewiduje ono wspólnego członkostwa zwyczajnego osób fizycznych i prawnych. W literaturze wyrażany jest jednak pogląd, że przepisy te stanowią jedynie etap do utworzenia stowarzyszenia LGD o strukturze właściwej dla tego typu podmiotów. W pierwszym etapie byłoby to utworzenie stowarzyszenia LGD wyłącznie przez osoby fizyczne – na podstawie właśnie prawa o stowarzyszeniach (art. 9), a dopiero po dokonanej rejestracji możliwe byłoby przystąpienie do niego osób prawnych jako kolejnych członków zwyczajnych – na podstawie ustawy 2007 (art. 15 ust. 2 pkt 1).

Z takim stanowiskiem nie można się zgodzić. Przede wszystkim nie uzasadnia go ratio legis art. 15 ust. 2 ustawy 2007 oraz art. 9 prawa o stowarzyszeniach. Jeżeli członkami zwyczajnymi stowarzyszenia LGD mogą być i osoby fizyczne, i osoby prawne, nie ma żadnych racjonalnych powodów, by te same osoby nie mogły również takiego podmiotu zakładać. Art. 15 ust. 2 ustawy 2007 o odesłaniu w zakresie tworzenia i działania LGD do przepisów o stowarzyszeniach należy analizować, biorąc pod uwagę jego pkt 1, który właśnie zastrzega udział osób fizycznych i prawnych w tych podmiotach w charakterze członków zwyczajnych.

Warto też zwrócić uwagę na sytuację osób prawnych jako członków wspierających na tle art. 10 ust. 3 prawa o stowarzyszeniach. Jak wskazuje postanowienie Sądu Apelacyjnego w Warszawie z 5 maja 1994 r. (I ACr 280/94), osoby te mogą również znaleźć się wśród jego 15 założycieli. Skoro więc założycielami typowego stowarzyszenia mogą być także osoby prawne, które w przyszłym stowarzyszeniu będą posiadać jedynie status członków wspierających, to dlaczego w wypadku stowarzyszeń LGD odmówić takiego prawa osobom prawnym mającym w nim wystąpić razem z osobami fizycznymi w charakterze członków zwyczajnych?

Ponadto co takiego miałoby stanąć na przeszkodzie, by dana kategoria osób nie mogła wspólnie z inną utworzyć stowarzyszenia LGD, lecz czekać, by dopiero po zarejestrowaniu do niego przystąpić?

Trzeba przypomnieć, że mamy tu do czynienia ze szczególnego rodzaju podmiotem, który ma realizować określone cele w ramach specjalnych środków. Wyrazem tego jest np. struktura LGD, w której zgodnie z art. 15 ust. 1 pkt 3 ustawy 2007 wyróżnia się swego rodzaju dodatkowy organ, tzw. radę, do której wyłącznej właściwości należy dokonywanie wyboru operacji realizowanych w ramach lokalnej strategii rozwoju.

Co istotne, rada ta wybierana jest przez walne zebranie spośród członków tego zebrania, gdzie co najmniej połowę jej składu mają stanowić podmioty wymienione w art. 6 ust. 1 lit. b i c wspólnotowego rozporządzenia nr 1698/2005, tj. partnerzy gospodarczy i społeczni oraz inne odpowiednie podmioty reprezentujące społeczeństwo obywatelskie.

Jaki sens w tej sytuacji miałoby ograniczenie tworzenia LGD do jednej kategorii osób, skoro już właściwie na tym etapie należałoby określić w statucie stowarzyszenia taki skład rady, by odzwierciedlał on reprezentatywność jego członków-założycieli. Trudno sobie wyobrazić, by dopiero po rejestracji stowarzyszenia dokonywano zmian w statucie po to tylko, by określić skład rady, stosownie do planowanych przystąpień do niej nowych członków – osób prawnych. A w ogóle to jaka jest gwarancja, że dane podmioty prawne w ogóle przystąpią do tworzonego w ten sposób stowarzyszenia LGD? Uwaga ta odnosi się przede wszystkim do gmin jako jednostek samorządu terytorialnego, których opory do przystępowania wobec „podmiotów prywatnych” (założonych przez osoby fizyczne) nie są czymś wyjątkowym.

Wydaje się, że przedstawione okoliczności wystarczająco uzasadniają przyjęcie art. 15 ust. 2 ustawy 2007 w związku z art. 9 prawa o stowarzyszeniach jako podstawy do tworzenia stowarzyszeń LGD przez partnerów publicznych i prywatnych, w charakterze ich członków zwyczajnych. Stanowisko wskazujące na etapowe osiąganie struktury LGD, jakkolwiek możliwe do przeprowadzenia, jedynie skomplikuje ten proces, nie gwarantując przy tym jego powodzenia. Warto mieć na uwadze te właściwości, składając wniosek o rejestrację stowarzyszenia LGD do sądu rejestrowego (KRS), czy rozstrzygając o nim.

Ogólnie mówiąc, LGD to związki partnerów publicznych i prywatnych wspólnie podejmujących działania związane z rozwojem obszarów wiejskich. Grupy te powstają w celu realizacji tzw. lokalnych strategii rozwoju, ze środków udostępnianych w ramach tzw. inicjatyw „Leader” w drodze konkursów organizowanych przez urzędy marszałkowskie województw. Szczególność tego rodzaju podmiotów wyraża się m.in. w tym, że najczęściej przybierają one formę stowarzyszeń zrzeszających lokalne samorządy, mieszkańców, przedsiębiorców oraz lokalne organizacje pozarządowe. Podstawę prawną takiej struktury stanowi ustawa z 7 marca 2007 r. o wspieraniu rozwoju obszarów wiejskich z udziałem środków Europejskiego Funduszu Rolnego na rzecz Rozwoju Obszarów Wiejskich (DzU nr 64, poz. 427; dalej: ustawa 2007), która w art. 15 ust. 2 pkt 1 przewiduje, że członkiem zwyczajnym LGD mogą być osoby fizyczne i osoby prawne, w tym jednostki samorządu terytorialnego.

Pozostało 86% artykułu
Czym jeździć
Technologia, której nie zobaczysz. Ale możesz ją poczuć
Tu i Teraz
Skoda Kodiaq - nowy wymiar przestrzeni
Nieruchomości
Ministerstwo Rozwoju przekazało ważną wiadomość ws. ogródków działkowych
Praca, Emerytury i renty
Pracownik na L4 ma ważny obowiązek. Za niedopełnienie grozi nawet dyscyplinarka
Sądy i trybunały
Rok po wyborach. Ślimacze tempo marszu Donalda Tuska ku praworządności