Radni z Puław chcieli, żeby przy okazji obchodów 30-lecia „Solidarności” Lech Wałęsa osobiście odebrał przyznany mu w ubiegłym roku tytuł honorowego obywatela Puław. Tym bardziej że sprawa zamieniła się wówczas w polityczną awanturę.
Pomysł zgłosił wiceprzewodniczący rady miasta Waldemar Rejmak z PO. – Organizacja [„Solidarność”], na czele której stał Lech Wałęsa, prężnie działała także w Puławach – tłumaczy „Rz” Rejmak. – On całym swoim życiem zasłużył na ten tytuł.
Radni PiS podkreślali, że to człowiek o „dwóch obliczach”, i zaproponowali, by na tej samej sesji uhonorować Andrzeja Gwiazdę, współtwórcę „S”. – To ikona związku, podczas strajków przyjeżdżał do Puław i pomagał nam na miejscu – tłumaczy radny PiS Ignacy Czeżyk. I dodaje, że Wałęsy w Puławach sobie nie przypomina.
Inicjatywa PiS upadła. – To była polityczna wrzutka, na którą nie mogliśmy się zgodzić – mówi Rejmak. Na znak protestu radni PiS nie wzięli udziału w głosowaniu. Tytuł w imieniu Wałęsy odebrał Henryk Wujec.
[srodtytul]Hołd lenny czy honor[/srodtytul]