Reklama
Rozwiń
Reklama

Pracownik urzędu skarbowego też nie ma prawa do zwolnienia z PIT

Skoro pracownik fiskusa zajmujący się audytem i kontrolą funduszy strukturalnych sam bezpośrednio nie prowadził programu dofinansowanego z Unii, to musi zapłacić PIT.

Publikacja: 06.08.2013 09:39

Pracownik urzędu skarbowego też nie ma prawa do zwolnienia z PIT

Pracownik urzędu skarbowego też nie ma prawa do zwolnienia z PIT

Foto: www.sxc.hu

Naczelny Sąd Administracyjny oddalił skargę kasacyjną pracownika organów skarbowych, który chciał, żeby jego pensja była zwolniona z PIT. Sąd uznał jednak, że w tym przypadku nie ma zastosowania preferencja przewidziana dla środków pochodzących z bezzwrotnej pomocy z Unii Europejskiej (sygnatura akt: II FSK 2405/11).

Z wniosku o interpretację z kwietnia 2010 r. wynikało, że mężczyzna jest zatrudniony w administracji skarbowej na umowę o pracę. W latach 2007–2008 część wynagrodzenia otrzymał ze środków pochodzących z unijnego Programu Operacyjnego Pomoc Techniczna 2007–2013. Sam projekt nosił nazwę „Finansowanie kosztów zatrudnienia pracowników urzędów kontroli skarbowej zajmujących się audytem i kontrolą funduszy strukturalnych w 2007, 2008 i w 2009 r.".

Wnioskodawca uważał, że jako pracownik urzędu kontroli skarbowej, tj. jednostki organizacyjnej resortu finansów, zajmujący się audytem i kontrolą funduszy strukturalnych realizował bezpośrednio cel programu finansowanego w ramach pomocy z Unii Europejskiej. Dlatego był zdania, że jego pensja w części sfinansowanej z bezzwrotnej pomocy unijnej podlega zwolnieniu od podatku dochodowego (na podstawie art. 21 ust. 1 pkt 46 ustawy o PIT).

Okazało się jednak, że nawet urzędnik skarbowy może dostać niekorzystną odpowiedź ze swego resortu. W interpretacji wyjaśniono bowiem, że do zwolnienia konieczne jest spełnienie łącznie dwóch warunków. Po pierwsze, środki finansowe muszą pochodzić od wskazanych podmiotów, np. z UE. Podatnik musi także bezpośrednio realizować cel programu finansowanego z bezzwrotnej pomocy. W ocenie organu interpretacyjnego nie zostały spełnione obie te przesłanki. Przede wszystkim dlatego, że bezpośrednim beneficjentem pomocy jest pracodawca urzędnika, a nie on sam.

Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie opowiedział się po stronie fiskusa. Wskazał wprawdzie, że sposób redystrybucji środków z bezzwrotnej pomocy nie zmienia źródła ich pochodzenia, a tym samym nie zgodził się z fiskusem, że już sama redystrybucja środków za pośrednictwem budżetu państwa wyklucza zastosowanie zwolnienia z PIT, jednak w pozostałym zakresie przyznał rację organom podatkowym. Zdaniem sądu skarżący nie był bezpośrednim beneficjentem pomocy.

Reklama
Reklama

To samo powtórzył NSA. Jak zauważył sędzia Sławomir Presnarowicz, skarżący wykonywał tylko prace na zlecenie bezpośredniego beneficjenta. W spornej sytuacji nie można było uznać, że bezpośrednio realizuje cel programu sfinansowanego z bezzwrotnej pomocy.

Wyrok jest prawomocny.

Prawo w Polsce
Zmowa przetargowa Budimexu. Wyrok może utrudnić walkę o kolejne kontrakty
Sądy i trybunały
Co dalej z Trybunałem po wyroku TSUE? Setki orzeczeń do podważenia
Praca, Emerytury i renty
Planujesz przejść na emeryturę w 2026 roku? Ekspert ZUS wskazuje dwa najlepsze terminy
Internet i prawo autorskie
Masłowska zarzuca Englert wykorzystanie „kanapek z hajsem”. Prawnicy nie mają wątpliwości
Edukacja
Pisownia na nowo. Co zmieni się w polskiej ortografii od przyszłego roku?
Materiał Promocyjny
W kierunku zrównoważonej przyszłości – konkretne działania
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama