Inwestor zamierzał zrealizować inwestycję obejmującą budowę na jego nieruchomości elementów infrastruktury elektroenergetycznej. W tym celu uzyskał decyzję o środowiskowych uwarunkowaniach. Wydanie decyzji zostało poprzedzone przeprowadzeniem tzw. oceny oddziaływania na środowisko, w ramach której inwestor przedłożył raport o odziaływaniu przedsięwzięcia na środowisko. Ponadto przed wydaniem decyzji uzyskano postanowienie regionalnego dyrektora ochrony środowiska uzgadniające warunki realizacji przedsięwzięcia oraz postanowienie państwowego wojewódzkiego inspektora sanitarnego pozytywnie opiniujące realizację inwestycji.
Od decyzji odwołanie złożyli właściciele nieruchomości położonych nieopodal planowanej inwestycji. Zarzucili oni, że decyzja została oparta na wadliwym raporcie o oddziaływaniu przedsięwzięcia na środowisko. Ich zdaniem w raporcie oraz w decyzji środowiskowej nie przeanalizowano należycie m.in. wpływu planowanej inwestycji pod względem sanitarnym na ujęcia wody pitnej. Nie zbadano też poprawnie oddziaływania akustycznego inwestycji na budynki położone w pobliżu oraz nie zbadano dokładnie obszaru, na którym zrealizowana ma być inwestycja pod względem występowania na nim gatunków roślin i zwierząt oraz siedlisk przyrodniczych objętych ochroną. Zdaniem skarżących wszystkie zarzucane błędy raportu skutkowały wadliwością decyzji środowiskowej wymagającą usunięcia jej z obrotu prawnego.
Organ odwoławczy nie podzielił zarzutów odwołania i utrzymał w mocy zaskarżoną decyzję. Uznał, że w toku postępowania przed organem I instancji prawidłowo przeprowadzono ocenę odziaływania na środowisko, w tym uzyskano niezbędne opinie i uzgodnienia, które uwzględniały zgromadzony materiał dowodowym, w tym raport o oddziaływaniu przedsięwzięcia na środowisko. Organ II instancji stwierdził, że, jak wynika z raportu, oddziaływanie przedmiotowej inwestycji ograniczy się do terenu działki inwestycyjnej i nie będzie wykraczać na nieruchomości sąsiednie. Tym samym, zdaniem organu odwoławczego, zarzuty skarżących co do raportu były bezzasadne.
WSA oddalił skargę właścicieli nieruchomości sąsiednich. Sąd uznał, że organy prawidłowo zweryfikowały ustalenia raportu, a zarzuty skarżących są nietrafne. Sąd stanął na stanowisku, że raport o oddziaływaniu przedsięwzięcia na środowisko jest w swej istocie wysoko specjalistycznym opracowaniem autorstwa ekspertów z różnych dziedzin, a fakt, że zgodnie z przepisami jest on sporządzany na zlecenie inwestora w niczym nie umniejsza jego mocy dowodowej, skoro w dalszym toku postępowania podlega ocenie i opiniowaniu przez różne wyspecjalizowane organy w zakresie ochrony środowiska oraz zdrowia i życia ludzi. Wprawdzie raport wchodzi w skład materiału dowodowego sprawy, jest dowodem z dokumentu i, jak każdy inny dowód, podlega regułom postępowania dowodowego, w tym i swobodnej ocenie dowodów zgodnie z art. 80 kodeksu postępowania administracyjnego. Jednak gołosłowne, niepoparte dowodami zarzuty względem raportu środowiskowego oraz samej inwestycji nie mogą stanowić samodzielnej podstawy do skutecznego podważenia prawidłowości raportu oraz rozstrzygnięć wydawanych przez organy właściwe w sprawie środowiskowych uwarunkowań oraz organy współdziałające. Raportowi o oddziaływaniu przedsięwzięcia na środowisko przysługuje szczególna wartość dowodowa, która wynika z kompleksowego charakteru analizy planowanego przedsięwzięcia. Zdaniem sądu podważenie ustaleń raportu mogłoby nastąpić jedynie, co do zasady, poprzez przedstawienie równie kompletnej analizy uwarunkowań środowiskowych (tzw. kontrraportu), sporządzonej przez specjalistów dysponujących równie fachową wiedzą, jak autorzy raportu, której wnioski pozostawałyby w rażącej sprzeczności do tych zawartych w raporcie przedłożonym przez inwestora.
Wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Szczecinie z 27 kwietnia 2016 r., sygn. akt II SA/Sz 1496/15