W przetargu nieograniczonym specyfikacja istotnych warunków zamówienia musi być dostępna w Internecie. Adres strony WWW, na której jest publikowana, podaje się już w ogłoszeniu. Dzięki temu przedsiębiorcy z całej Unii Europejskiej mogą łatwo dotrzeć do specyfikacji, ściągnąć ją i przygotować ofertę.
Zdarza się jednak, że serwer, na którym jest ona umieszczona, ma awarię i przez krótszy czas wykonawcy nie mają do niego dostępu. Tak się zdarzyło niedawno w Katowicach: co najmniej jeden dzień przedsiębiorcy nie mogli wejść na stronę, na której miała się znajdować specyfikacja przetargu na modernizację urządzeń sterowania ruchem ulicznym. Takie sytuacje będą się powtarzać, chociażby w związku z coraz częstszymi przerwami w dostawie prądu. Pojawia się zatem pytanie, co powinien wówczas zrobić zamawiający. Przepisy nie dają na nie jednoznacznej odpowiedzi.
Zdaniem Jacka Sadowego, prezesa Urzędu Zamówień Publicznych, zachowanie zamawiającego będzie zależeć od konkretnej sytuacji.
– Jeśli przerwa w dostępie do serwera trwa, powiedzmy, kilka godzin, to nie trzeba nic robić. Nie ma to bowiem żadnego wpływu na przebieg przetargu – przekonuje.
Co jednak, gdy przerwa jest dłuższa i trwa np. kilka dni? – Według mnie najważniejsze nie jest zachowanie zamawiającego, tylko wykonawcy. Widząc, że strona internetowa nie działa, powinien powiadomić o tym zamawiającego. Jeśli specyfikacja nie jest zbyt obszerna, będzie on mógł przesłać ją faksem. I wówczas przetarg może być kontynuowany – wyjaśnia Sadowy.