Wszyscy muszą mieć dostęp do specyfikacji

Serwer, na którym umieszczono specyfikację przetargową, może mieć awarię. Przepisy nie odpowiadają wprost na pytanie, co zrobić w takiej sytuacji

Publikacja: 30.08.2008 08:36

W przetargu nieograniczonym specyfikacja istotnych warunków zamówienia musi być dostępna w Internecie. Adres strony WWW, na której jest publikowana, podaje się już w ogłoszeniu. Dzięki temu przedsiębiorcy z całej Unii Europejskiej mogą łatwo dotrzeć do specyfikacji, ściągnąć ją i przygotować ofertę.

Zdarza się jednak, że serwer, na którym jest ona umieszczona, ma awarię i przez krótszy czas wykonawcy nie mają do niego dostępu. Tak się zdarzyło niedawno w Katowicach: co najmniej jeden dzień przedsiębiorcy nie mogli wejść na stronę, na której miała się znajdować specyfikacja przetargu na modernizację urządzeń sterowania ruchem ulicznym. Takie sytuacje będą się powtarzać, chociażby w związku z coraz częstszymi przerwami w dostawie prądu. Pojawia się zatem pytanie, co powinien wówczas zrobić zamawiający. Przepisy nie dają na nie jednoznacznej odpowiedzi.

Zdaniem Jacka Sadowego, prezesa Urzędu Zamówień Publicznych, zachowanie zamawiającego będzie zależeć od konkretnej sytuacji.

– Jeśli przerwa w dostępie do serwera trwa, powiedzmy, kilka godzin, to nie trzeba nic robić. Nie ma to bowiem żadnego wpływu na przebieg przetargu – przekonuje.

Co jednak, gdy przerwa jest dłuższa i trwa np. kilka dni? – Według mnie najważniejsze nie jest zachowanie zamawiającego, tylko wykonawcy. Widząc, że strona internetowa nie działa, powinien powiadomić o tym zamawiającego. Jeśli specyfikacja nie jest zbyt obszerna, będzie on mógł przesłać ją faksem. I wówczas przetarg może być kontynuowany – wyjaśnia Sadowy.

Jeśli specyfikacji nie da się przefaksować, to zamawiający powinien przedłużyć termin składania ofert.

– I znów wszystko będzie zależeć od konkretnej sytuacji. Jeśli awaria nastąpiła w pierwszych dniach publikacji specyfikacji, to wystarczy przedłużyć termin składania ofert o tyle dni, ile trwała awaria. W ten sposób wszyscy wykonawcy będą mieli równe szanse – mówi Sadowy. – Jeśli jednak przerwa w dostępie do strony nastąpiła w ostatnich dniach przed upływem terminu składania ofert, to zamawiający powinien wydłużyć go o tyle dni, aby wykonawcy mieli realną szansę na przygotowanie oferty – zastrzega.

Robert Krynicki, radca prawny z kancelarii Krynicki, Cieślik i Partnerzy, również uważa, że postępowanie zamawiających powinno być uzależnione od konkretnej sytuacji.

– W dużych przetargach, gdy termin składania ofert wynosi kilkadziesiąt dni, wystarczy go przedłużyć, tak aby wszyscy zainteresowani mieli takie same szanse na pobranie specyfikacji – mówi. Jego zdaniem inaczej jednak będzie przy przetargach, w których termin składania ofert jest maksymalnie krótki i wynosi siedem dni.

– Kilkudniowa przerwa w dostępie do specyfikacji może wówczas oznaczać konieczność unieważnienia całego postępowania. Wykonawca, który kilkakrotnie bez powodzenia spróbuje wejść na stronę WWW, może w efekcie odstąpić od złożenia oferty – tłumaczy.

Obydwaj rozmówcy zwracają uwagę, że problemy techniczne nie powinny być wykorzystywane do torpedowania postępowań.

– Nie może być tak, że firma po wyborze najkorzystniejszej oferty nagle przypomina sobie o awarii i na tej podstawie domaga się unieważnienia przetargu – podkreśla Sadowy. Jego zdaniem firma mogła w odpowiednim czasie domagać się wydłużenia terminu składania ofert czy przekazania specyfikacji.

Awaria serwera nie musi oznaczać konieczności unieważnienia przetargów. Zalecałabym to jednak przy zamówieniach współfinansowanych ze środków unijnych. Nie wiadomo bowiem, jak przerwa w dostępie do specyfikacji będzie traktowana przez kontrolerów. Nie mogę wykluczyć, że zostanie uznana za poważny błąd, który będzie skutkować odebraniem części dofinansowania. Kontrolerzy mogą dojść do wniosku, że z powodu awarii doszło do nierównego traktowania wykonawców. Niektórzy mieli więcej niż inni czasu na przygotowanie oferty. Dlatego też z ostrożności doradzałabym rozpoczęcie takiego przetargu od nowa, po to, aby nie dawać podstaw do odebrania funduszy unijnych.

Masz pytanie, wyślij e-mail do autora: s.wikariak@rp.pl

W przetargu nieograniczonym specyfikacja istotnych warunków zamówienia musi być dostępna w Internecie. Adres strony WWW, na której jest publikowana, podaje się już w ogłoszeniu. Dzięki temu przedsiębiorcy z całej Unii Europejskiej mogą łatwo dotrzeć do specyfikacji, ściągnąć ją i przygotować ofertę.

Zdarza się jednak, że serwer, na którym jest ona umieszczona, ma awarię i przez krótszy czas wykonawcy nie mają do niego dostępu. Tak się zdarzyło niedawno w Katowicach: co najmniej jeden dzień przedsiębiorcy nie mogli wejść na stronę, na której miała się znajdować specyfikacja przetargu na modernizację urządzeń sterowania ruchem ulicznym. Takie sytuacje będą się powtarzać, chociażby w związku z coraz częstszymi przerwami w dostawie prądu. Pojawia się zatem pytanie, co powinien wówczas zrobić zamawiający. Przepisy nie dają na nie jednoznacznej odpowiedzi.

Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Sądy i trybunały
Dr Tomasz Zalasiński: W Trybunale Konstytucyjnym gorzej już nie będzie
Konsumenci
TSUE wydał ważny wyrok dla frankowiczów. To pokłosie sprawy Getin Banku
Nieruchomości
Właściciele starych budynków mogą mieć problem. Wygasają ważne przepisy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawo rodzinne
Przy rozwodzie z żoną trzeba się też rozstać z częścią krów