To skutek decyzji rządu o oszczędnościach w państwie związanych z kryzysem. Zmianę wprowadziła [link=http://aktyprawne.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=302834]ustawa z 13 lutego 2009 r. o zmianie ustawy o wynagrodzeniu osób zajmujących kierownicze stanowiska państwowe oraz ustawy o kształtowaniu wynagrodzeń w państwowej sferze budżetowej oraz o zmianie niektórych ustaw (DzU nr 33, poz. 254)[/link].
Pensje na kierowniczych stanowiskach państwowych ustala się na podstawie kwoty bazowej, której wysokość określa ustawa budżetowa, przemnożonej przez odpowiednią wielokrotność. Przesądza o tym [link=http://aktyprawne.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=71656]ustawa z 31 lipca 1981 r. o wynagrodzeniu osób zajmujących kierownicze stanowiska państwowe[/link].
W budżecie na 2009 r. ta kwota wynosi 1835,35 zł. Nie zmieni się jednak, bo płace będą ustalane według bazy z 2008 r., czyli 1766,46 zł. Nie będą w tym czasie waloryzowane.
Przykładowo wynagrodzenie zasadnicze prezydenta Polski to siedmiokrotność kwoty bazowej. Zamiast więc 12 847,45 zł będzie wynosić 12 365,22 zł, czyli o niecałe 483 zł mniej miesięcznie. Do tego dochodzą obniżone wskaźniki dodatku funkcyjnego.
Prócz wynagrodzeń najwyższych urzędników zamrożone zostaną też uposażenia i diety posłów i senatorów. Ich wysokość zależy od wynagrodzenia podsekretarza stanu (a ta też jest niższa) zgodnie z art. 25 ust. 2 i art. 42 ust. 1 [link=http://aktyprawne.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=171743]ustawy z 9 maja 1996 r. o wykonywaniu mandatu posła i senatora (DzU z 2003 r. nr 221, poz. 2199 ze zm.)[/link]. Oszczędności na tych pensjach w ciągu dziesięciu miesięcy szacuje się na około 4,4 mln zł.