Administracją rządową i samorządowa: wspólny korpus urzędniczy to zły pomysł

Wymiana kadr między administracją rządową i samorządową zamknie dostęp do stanowisk osobom spoza kasty urzędniczej.

Aktualizacja: 22.10.2013 14:50 Publikacja: 22.10.2013 09:42

Administracją rządową i samorządowa: wspólny korpus urzędniczy to zły pomysł

Foto: ROL

Stworzenie rządowo-samorządowego korpusu służby publicznej to nowy pomysł grupy posłów Platformy Obywatelskiej. Chodzi o umożliwienie przepływu urzędników między administracja rządową i samorządową.

Na początek posłowie postulują wprowadzenie do ustawy o pracownikach samorządowych przepisu, który umożliwi przenoszenie urzędników rządowych na stanowiska w administracji samorządowej.

Ułatwienia dla wybranych

Posłowie przekonują, że urzędnicy rządowi i samorządowi tworzą wspólnie administrację publiczną. Ponadto część zadań realizowanych przez samorządy to zadania zlecone z zakresu administracji rządowej. Dlatego – zdaniem pomysłodawców – należałoby powrócić do idei stworzenia wspólnego rządowo-samorządowego korpusu służby publicznej.

Jednakże w ocenie ekspertów wprowadzenie takiego rozwiązania byłoby trudne do zrealizowania.

– Z pewnością nie wystarczy zmiana kilku przepisów w ustawie o pracownikach samorządowych czy ustawie o służbie cywilnej – twierdzi prof. Paweł Chmielnicki z Wyższej Szkoły Informatyki i Zarządzania w Rzeszowie. – Obawiam się, że stworzenie możliwości przenoszenia urzędników między administracją rządową a samorządową doprowadziłoby do osłabienia korpusu służby cywilnej. A ponadto byłoby wyko- rzystywane do doraźnych, często politycznych celów – dodaje.

Na wady takiego rozwiązania zwraca uwagę również Stefan Płażek z Uniwersytetu Jagiellońskiego. – To kolejny pomysł, który przyniesie korzyści jedynie wybranej grupie: rządowym urzędnikom – wskazuje. – Tak samo zresztą jak deregulacja zawodów radcy prawnego czy adwokata, na której skorzystali głównie wysokiego szczebla urzędnicy państwowi – zauważa.

W ocenie Stefana Płażka pomysł posłów PO to nic innego, jak próba ograniczenia konkurencyjnego dostępu do stanowisk w administracji samorządowej. – Do niedawna istniała możliwość obsadzania stanowisk urzędniczych innymi pracownikami samorządowymi – mówi Płażek. – Nowy pomysł PO otwiera natomiast furtkę do omijania przepisów o naborze, tym razem dla wybranych urzędników administracji rządowej. Jestem zdecydowanym przeciwnikiem wprowadzania tego typu rozwiązań – deklaruje.

- Stworzenie takiej możliwości samo w sobie nie byłoby złe, gdyby istniały ustawowe gwarancje, że zjawisko to nie przybierze nienormalnych rozmiarów i nie będzie formą „miękkiego lądowania" nieudaczników z administracji rządowej na posadach samorządowych - mówi prof. Andrzej Szewc z Wyższej Szkoły Ekonomii i Administracji w Bytomiu. - I że nie spowoduje dalszego upolitycznienia kadr tej administracji. Nie po to przecież wprowadzono obecną ustawę o pracownikach samorządowych, deklarującą apolityczność i fachowość pracowników samorządowych, czemu służyć ma otwarty i konkurencyjny  nabór na wolne stanowiska urzędnicze, w tym na kierownicze stanowiska urzędnicze. W tej sytuacji instytucja ta może stać się martwa - dodaje.

Czym innym jest natomiast, postulowana przez wielu autorów, potrzeba utworzenia samorządowej służby cywilnej. - Za takim rozwiązaniem w pełni się opowiadam - podkreśla prof. Andrzej Szewc.

Służba cywilna może stracić

W ocenie Ministerstwa Administracji i Cyfryzacji pomysł posłów PO mógłby spowodować odpływ członków korpusu służby cywilnej do administracji samorządowej. Dlatego ewentualne otwarcie administracji samorządowej na pracowników administracji rządowej wymagałoby opinii Kancelarii Prezesa Rady Ministrów.

– Poselski pomysł budzi też wątpliwości w kontekście preferowania w konkursach na stanowiska urzędnicze w samorządach tylko jednej grupy pracowniczej: członków korpusu służby cywilnej – podkreśla Magdalena Młochowska, wiceminister administracji i cyfryzacji. – Ponadto, aby poselski pomysł wprowadzić w życie, konieczna byłaby nowelizacja przepisów o służbie cywilnej, które nadają tej grupie urzędników szczególny charakter w systemie organizacyjno-prawnym administracji publicznej i całym porządku prawnym – dodaje.

Również samorządowcy podkreślają, że do pomysłu posłów PO należy podchodzić ostrożnie.

Samorządy sceptyczne

– Rozwiązanie proponowane przez PO obowiązuje w niezwykle zurzędniczałym państwie, jakim jest Francja –mówi Andrzej Porawski ze Związku Miast Polskich. – Było to m.in. przeszkodą do ratyfikacji przez Francję Europejskiej Karty Samorządu Terytorialnego – wskazuje.

W ocenie Andrzeja Porawskiego wprowadzenie w Polsce zaproponowanego przez PO rozwiązania mogłoby doprowadzić do niezgodności przepisów prawa polskiego z przepisami tej karty.

masz pytanie, wyślij e-mail do autora, m.cyrankiewicz@rp.pl

Nie tylko za porozumieniem

Przepisy ustawy o pracownikach samorządowych określają następujące zasady przenoszenia urzędników:

- awans wewnętrzny – art. 20 ustawy umożliwia przeniesienie urzędnika wykazującego inicjatywę i sumiennie wykonującego pracę na wyższe stanowisko;

- na trzy miesiące – art. 21 ustawy pozwala powierzyć pracownikowi samorządowemu na czas do trzech miesięcy w roku kalendarzowym inną pracę niż określona w umowie, z zastrzeżeniem, że nowe obowiązki muszą być zgodne z kwalifikacjami urzędnika;

- do innej jednostki – art. 22 ustawy pozwala przenieść urzędnika (na jego wniosek lub za zgodą) do pracy w innej jednostce w tej samej lub innej miejscowości. Przeniesienie pracownika w trybie art. 22 ustawy następuje na mocy porozumienia pracodawców pracownika: nowego i dotychczasowego.

Stworzenie rządowo-samorządowego korpusu służby publicznej to nowy pomysł grupy posłów Platformy Obywatelskiej. Chodzi o umożliwienie przepływu urzędników między administracja rządową i samorządową.

Na początek posłowie postulują wprowadzenie do ustawy o pracownikach samorządowych przepisu, który umożliwi przenoszenie urzędników rządowych na stanowiska w administracji samorządowej.

Pozostało 93% artykułu
Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Sądy i trybunały
Dr Tomasz Zalasiński: W Trybunale Konstytucyjnym gorzej już nie będzie
Konsumenci
TSUE wydał ważny wyrok dla frankowiczów. To pokłosie sprawy Getin Banku
Nieruchomości
Właściciele starych budynków mogą mieć problem. Wygasają ważne przepisy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawo rodzinne
Przy rozwodzie z żoną trzeba się też rozstać z częścią krów