Jak pani ocenia rekomendowanie sędziego Waldemara Żurka na funkcję ministra sprawiedliwości?
Barbara Piwnik: Hm… Z trudnością przychodzi mi poszukiwanie właściwych słów, by odpowiedzieć na to pytanie. A to dlatego, że sytuacja w wymiarze sprawiedliwości, mówiąc oględnie, nie jest dobra. Nie zostały uporządkowane podstawowe sprawy, które są istotne dla obywateli. Nie został też przeprowadzony zapowiadany od dłuższego czasu rozdział funkcji ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego, a z tą ostatnią rolą wiążą się ogromne oczekiwania. Owszem, kiedy ja obejmowałam ten urząd, również jednocześnie pełniłam funkcję prokuratora generalnego, jednak byłam sędzią karnym. Waldemar Żurek jest zaś cywilistą, dlatego myślę, że trudności związanych z wypełnianiem tej funkcji będzie tak dużo, że dziś nawet sobie to trudno wyobrazić.