Trudno o bardziej urzędnicze teksty niż te, które powstają w Komisji Europejskiej. W opinii samych pracowników Komisji przejawiają one wszelkie możliwe niedostatki pism urzędowych: są długie, niepodzielone na akapity, złożone z tasiemcowatych zdań, pełne trudnych słów i skrótowców, słowem: zrozumiałe wyłącznie dla swoich autorów. Na ich hermetyczność skarżą się także nowi pracownicy Komisji, dopóki sami nie przywykną do eurożargonu. Na dodatek bardzo wielu brukselskich urzędników pisze w języku, który nie jest ich językiem ojczystym. To dodatkowo ogranicza zrozumiałość tekstów.
Charakterystyczną cechą Komisji Europejskiej jest jednak ogromny sztab tłumaczy-językoznawców. Wiele tekstów musi być bowiem tłumaczonych na 24 unijne języki, zgodnie z zasadą promowania europejskiej różnorodności językowej.
To między innymi za sprawą specjalistów od języka cztery lata temu uruchomiono Clear Writing Campaign (kampanię na rzecz jasnego pisania). Jest to wewnętrzny projekt Komisji Europejskiej, w ramach którego odbywają się warsztaty, szkolenia (również online), a także powstają wytyczne dla autorów.
Jednym z elementów kampanii jest nagradzanie jasnych, zwięzłych, łatwych w odbiorze dokumentów. 14 listopada br. w Brukseli po raz kolejny wręczono Clear Writing Awards. O tym, jak poważnie podchodzi Komisja Europejska do zagadnienia jasnej komunikacji, świadczy obecność na tegorocznej ceremonii sekretarz generalnej KE Catherine Day (rok wcześniej gościem honorowym była europejska rzecznik praw obywatelskich Emily O'Reilly).
– Jasna komunikacja jest bardzo ważna dla unijnego ustawodawcy – mówiła sekretarz generalna KE. – Wszystkim nam zależy na promowaniu jasnego pisania. Komisja Europejska sfinansowała opracowanie podyplomowego studium jasnej komunikacji, a mam nadzieję, że również na wcześniejszych etapach edukacji można wziąć udział w takich kursach. Jasna komunikacja nie przychodzi bowiem naturalnie – dodała.