Sędzia niezależny od kolegów - komentuje Marek Domagalski

Ostre ostrzeżenia liderów stowarzyszeń sędziowskich Iustitia i Themis wobec kolegów, którzy gotowi są startować w naborze do Sądu Najwyższego każą zapytać, czy to forma tłumienia niezależności sędziowskiej przez hałaśliwą grupę, nawet nie większość, bo większość sędziów w tym sporze jest milcząca.

Aktualizacja: 05.08.2018 09:40 Publikacja: 05.08.2018 07:15

Sędzia niezależny od kolegów - komentuje Marek Domagalski

Foto: Fotorzepa/Jakub Dobrzyński

Jesteśmy w środku gorącego sporu o zmiany na szczytach Temidy, które znaczną część sędziów oburzają. Zrozumiałe są więc nawet ostre sformułowania. Ale nie powinny padać w oficjalnych dokumentach, ocierać się o groźby wobec konkretnych, znanych przecież w środowisku sędziów.

Czytaj także: Jest oficjalna lista kandydatów do Sądu Najwyższego

Zarząd Iustitii ogłosił, że prawnicy kandydujący do SN powinni liczyć się z poważnym zagrożeniem dla swej zawodowej i obywatelskiej reputacji. Themis wezwało ich z kolei by wycofali swe kandydatury, inaczej ich nazwiska „staną się synonimem służalczości wobec systemu niszczącego państwo prawa i odbierającego po kawałku wolność obywatelom".

Te uchwały brzmią jak wyrok.

Wydają go liderzy stowarzyszeń niemających do tego żadnego prawnego umocowania, poza takim, jakie ma każdy z nas - ale w ramach prawa. Wydają go wobec sędziów z większym nieraz dorobkiem od ich dorobku, w każdym razie z dziesięcioletnim stażem sędziowskim czy podobnym. Tylko dlatego, że wystartowali do konkursu. Przecież gdyby się okazało, że nowi sędziowie SN w zmienionym częściowo personalnie nowym SN nie będą mogli wykonywać rzetelnie swoich obowiązków, to będą mogli zrezygnować. Czyżby Iustitia i Themis nie podejrzewały ich o taką umiejętność?

Rozumiem, że dla części liderów sędziowskich nowe procedury awansu mogą oznaczać jego blokadę na dłużej, może i zawsze, ale nie mają prawa odmawiać innym tej możliwości, tym bardziej że ci inaczej mogą ocenić obecny spór o sądy. Nie mają też prawa żądać od sędziów jednomyślności, zachowania pod dyktando innych.

Jesteśmy w środku gorącego sporu o zmiany na szczytach Temidy, które znaczną część sędziów oburzają. Zrozumiałe są więc nawet ostre sformułowania. Ale nie powinny padać w oficjalnych dokumentach, ocierać się o groźby wobec konkretnych, znanych przecież w środowisku sędziów.

Czytaj także: Jest oficjalna lista kandydatów do Sądu Najwyższego

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Prawo karne
Słynny artykuł o zniesławieniu ma zniknąć z kodeksu karnego
Prawo karne
Pierwszy raz pseudokibice w Polsce popełnili przestępstwo polityczne. W tle Rosjanie
Podatki
Kiedy ruszy KSeF? Ministerstwo Finansów podało odległy termin
Konsumenci
Sąd Najwyższy orzekł w sprawie frankowiczów. Eksperci komentują
Podatki
Ministerstwo Finansów odkryło karty, będzie nowy podatek. Kto go zapłaci?
Materiał Promocyjny
Co czeka zarządców budynków w regulacjach elektromobilności?